Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie tylko kopalnia

PS
W bocheńskim muzeum im. Stanisława Fischera na kolejnym Spotkaniu Czwartkowym pracownik naukowy Muzeum Żup Krakowskich w Wieliczce Wojciech Gawroński przedstawił referat pt. "Wieliczanie i bochnianie - wspólne biografie".

Bochnia-Wieliczka mają wspólną historię

W bocheńskim muzeum im. Stanisława Fischera na kolejnym Spotkaniu Czwartkowym pracownik naukowy Muzeum Żup Krakowskich w Wieliczce Wojciech Gawroński przedstawił referat pt. "Wieliczanie i bochnianie

- wspólne biografie".

   Wieliczka i Bochnia wspólne mają nie tylko biografie. Rozwój obu solnych miast przebiegał bowiem przez wieki równolegle, a obydwie kopalnie były przecież ze sobą ściśle powiązane (mimo prymatu kopalni bocheńskiej). Wzajemne związki miały oczywiście także charakter personalny, wziąwszy choćby pod uwagę, że specjalistów od górnictwa solnego (i górnictwa w ogóle) nie było w dawnych wiekach w Polsce zbyt wielu. W średniowieczu i czasach nowożytnych obydwa ośrodki łączyła osoba żupnika - zarządcy królewskich kopalni. Ten personalny związek został zerwany po pierwszym rozbiorze i przejęciu kopalni przez władze austriackie. Zarządy salinarne rozdzielono wówczas i każda kopalnia zyskała osobne kierownictwo. Wówczas też narodziła się inna forma związku między solnymi miastami. Austriacy utworzyli duży cyrkuł bocheński sięgający od rzeki Białej na wschodzie aż do Podgórza na zachodzie. Przez 85 lat, do momentu powołania w 1867 r. powiatu wielickiego, Wieliczka znajdowała się zatem w cyrkule bocheńskim. To właśnie w Bochni w 1843 r. ukazała się pierwsza monografia Wieliczki.
   W latach 40. XIX w. starosta bocheński Karl Berndt zaprojektował dla wielickiej saliny urządzenia do parowych kąpieli solankowych. Rozwój obydwu miast zdynamizowało założenie w 1817 r. w Bochni gimnazjum oraz w 1861 r. szkoły górniczej w Wieliczce. Inżynierowie wykształceni w tej ostatniej, a także w innych szkołach górniczych monarchii (m.in. w słynnej akademii górniczej w Loeben) obejmowali rotacyjnie stanowiska kierownicze w obydwu kopalniach. Za związkami zawodowymi szły prywatne, rodzinne. W historii obydwu miast przewijają się ślady aktywności pokoleń górniczych rodzin. Byli wśród nich Skoczylasowie, Mullerowie, Kuczkiewiczowie, Windakiewiczowie. Nazwiska te wraz z informacją o górniczej profesji odnaleźć możemy na nagrobkach miejskich cmentarzy Bochni i Wieliczki. Związki między miastami nie ograniczały się jednak tylko do kwestii kopalni.
   W dzieje obu ośrodków wpisali się przedstawiciele obydwu zawodów: słynny fotograf Władysław Gargul (właściciel atelier w Bochni i Wieliczce), lekarz Feliks Boczkowski (główny lekarz wielickiej saliny w I poł. XIX w.), muzyk Mieczysław Nigrin, nauczyciel Mieczysław Jagielski oraz jego syn Stanisław, cichociemny podczas II wojny światowej. Jednak najbardziej znamienny przykład wielicko-bocheńskich związków to niewątpliwie postać prof. Stanisława Fischera, wieliczanina z urodzenia, bochnianina z wyboru. Profesora bocheńskiego gimnazjum, badacza historii miasta, założyciela i patrona bocheńskiego muzeum. Postaci na wskroś bocheńskiej, a przecież związanej także z Wieliczką.
Tekst i fot.: (PS)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski