z prokuratorem okręgowym Zdzisławem Bocheńskim
- Dlaczego śledztwo prowadzone przez kilkanaście miesięcy w Nowym Sączu w sprawie nadużyć gospodarczych w Optimusie zostało przejęte przez Prokuraturę Apelacyjną w Krakowie?
- Czy zatem każda nowosądecka afera gospodarcza będzie teraz rozpatrywana w Krakowie?
- Nie, to wyjątek. W pozostałych przypadkach znajdą one finał w Nowym Sączu. Chodzi tu o kończące się dochodzenia w sprawie wielomilionowych "przekrętów" w gorlickim Glimarze i sądeckich ZNTK, a także w spółdzielniach "Limanowianka" i "Sądeczanka". Prowadzimy też - na zlecenie odgórne - sprawę nieprawidłowości podczas prywatyzacji obszaru gospodarczego doliny Nidy w Kieleckiem.
- Opinia publiczna niecierpliwi się: droga od ujawnienia przestępstwa do ukarania winnego wciąż jest długa, sprawiedliwość nierychliwa...
- Tylko w przypadku spraw dużego kalibru, wymagających pracochłonnych działań, ekspertyz biegłych. 98 proc. spraw finalizujemy aktem oskarżenia w ciągu trzech, czterech miesięcy. Nie ma długich aresztów tymczasowych, bo podejrzani stosunkowo szybko są stawiani przed sądem. W tej chwili najdłuższym - ponad półrocznym - aresztem objęci są podejrzani o malwersacje w "Glimarze". W niektórych sprawach, głównie gospodarczych, decydujemy się na poręczenia majątkowe. Nie ma sensu ludzi wsadzać za kratki, skoro są dostępni dla organów sprawiedliwości w każdej chwili.
Rozmawiał Jerzy Leśniak
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?