Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie tylko Raciechowice idą z pomocą Kamilowi

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Komitet pomocy Kamilowi z jego tatą i bratem (w środku) podczas sobotniego balu charytatywnego
Komitet pomocy Kamilowi z jego tatą i bratem (w środku) podczas sobotniego balu charytatywnego Fot. Katarzyna Hołuj
8-letni Kamil Muta czeka na przeszczep szpiku, a lokalna społeczność robi co może, żeby zebrać pieniądze na lek i na polepszenie warunków w domu, do którego chłopiec wróci ze szpitala

Pomoc dla niego organizują dzieci i dorośli. Te pierwsze urządzając w szkołach kiermasze ciasteczek, dorośli przychodząc na bal charytatywny. Wszyscy zaś: mali i duzi pomagają wystawiając na internetowym „bazarku” co kto może. Dzieci - zabawki, a dorośli od domowych wypieków po szkolenie z nurkowania. Była nawet oferta „psia” a dokładnie spacer z goldenem, za który ktoś zapłacił 320 zł.

Krzysztof Filutowski, który razem z żoną i przyjaciółmi założył bazarek, mówi że największe wzruszenie jest wtedy, kiedy ktoś kto wygrywa licytację, zamiast na przykład 50 zł wpłaca na konto fundacji 150 zł albo 200. Zakładając na portalu spo-łecznościowym bazarek pod hasłem „Dobczyce dla Kamila”, nie znał chłopca ani jego rodziny, a na pytanie, dlaczego to zrobił odpowiada:

- Powód jest jeden, mam syna w podobnym wieku, zresztą jednego z trzech. Zrobiło mi się tak jakość smutno, pomyślałem, że może coś zrobimy.

Do soboty z licytacji na bazarku zebrano już ponad 32 tys. zł, ale to nie koniec, bo licytacje jeszcze trwają.

W sobotę odbył się bal charytatywny zorganizowany przez społeczny komitet pomocy Kamilowi. Rodzice uczniów oraz nauczyciele ze Szkoły Podstawowej w Raciechowicach, do której chodzi Kamil, postarali się, aby wszystko było dopięte na ostatni guzik. I było, za co goście odwdzięczyli się hojnie wspierając akcję. Podczas licytacji, które poprowadzili Dorota Ruśkowska i Tomasz Suś, najwyższe ceny (5000 i 1500 zł) osiągnęły koszulki od Roberta Lewandowskiego. Bardzo dobrze licytowały się także piłka od Marcina Gortata oraz kask i bidon od Rafała Majki. Gadżety na aukcję przekazali jeszcze m.in. premier RP Beata Szydło (filiżankę), wójt gminy Raciechowice Marek Gabzdyl (pióro wieczne) oraz sportowcy z gminy Dobczyce: Agnieszka Szwarnóg i Sebastian Kasprzyk. Ten ostatni nagrał i umieścił w sieci pozdrowienia dla Kamila zapewniając go, że walczy razem z nim.
Z samych licytacji zebrano 24 tys. zł, a w sumie z całego balu ok. 40 000 zł, co oznacza, że suma na koncie fundacji „Wygrajmy siebie”, która pomaga Kamilowi, przekroczyła już (i to znacznie) 100 000 zł. Przed weekendem na koncie było bowiem ponad 93 tys. zł.

Honorowymi gośćmi na balu byli tata Kamila i jego starszy brat Gabryś, który ma być dawcą szpiku dla Kamila, którego być nie mogło, bo po „chemii” wciąż przebywa w szpitalu. Jak powiedziała nam jego mama Iwona Muta, od kilku dni wyniki wyniki morfologii poprawiają się. - Czujemy duże wsparcie. Nie spodziewałam się, że odzew będzie tak duży - mówi.

Autor: Katarzyna Hołuj

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski