Nie tylko wiatr Hula

Forma polskich skoczków jest nieprzewidywalna jak pogoda w tym sezonie Pucharu Świata. Z obiema zresztą są spore problemy.

Konia z rzędem temu, kto przed weekendem w Lillehammer przewidział, że najlepszym z naszych reprezentantów będzie na olimpijskiej skoczni Stefan Hula. 29-latek, który dla Łukasza Kruczka nigdy nie był zawodnikiem pierwszego wyboru - bo też nie dawał ku temu powodów - w ostatnim czasie bardziej rozwijający razem z żoną krawiecki biznes (szyją kombinezony dla skoczków) niż własną karierę, wczoraj zajął świetne 10. miejsce i jako jedyny z Polaków zdobył punkty Pucharu Świata. To jedno z jego najważniejszych osiągnięć w życiu - wyżej w PŚ był tylko raz, pięć lat temu w Engelbergu (7.).

- W ogóle nie myślałem o wyniku. Nie napalałem się na nic. Chciałem zrobić to, co trzeba i fajnie się wszystko poukładało - mówił Hula w rozmowie z portalem skijumping.pl.

Niespodziewanie na przeciwnym biegunie znalazł się Kamil Stoch - w niedzielę dwukrotny mistrz olimpijski nawet nie zakwalifikował się do 2. serii. Zepsuł swój skok w sposób, w jaki od dawna mu się nie zdarzało i wylądował dopiero na 47. pozycji. Trudno dociec, co się stało, zwłaszcza że z bardzo dobrej strony pokazał się w kwalifikacjach.

Znaczenia nie miało raczej to, że organizatorzy przenieśli oba konkursy z dużej skoczni na normalną. Stało się tak, bo wiatr znowu postanowił pokrzyżować skoczkom szyki. W sobotę rozegrano tylko jedną serię, przeciągając ją zresztą w nieskończoność. Z drugiej zrezygnowano, bo choć warunki się poprawiły, to tak długiego konkursu nie wytrzymałaby telewizyjna ramówka. Wygrał Severin Freund, Stoch był 15., a trzech innych Polaków zdobyło punkty. Obiecująco, ale czar prysł dzień później (dla Freunda też, bo był 5.; zwyciężył po raz pierwszy w karierze Kenneth Gangnes).

Polacy są rozchwiani, nieregularni. Dobrze to widać też na przykładach Macieja Kota (18. w sobotę, w niedzielę poza „30”) i Klemensa Murańki. Ten drugi w sobotę oddał najdłuższy skok w konkursie (99,5 m; dalej skoczył tylko Norweg Joachim Hauer, ale potem został zdyskwalifikowany za nieregulaminowy kombinezon) i tylko przez złe lądowanie zaprzepaścił szansę na znakomity wynik (23. miejsce). Nadzieje przed niedzielą wzrosły, a rozczarowanie było potężne. Skoczek z Krzeptówek odpadł w kwalifikacjach.

Kontynuując przegląd rezultatów, trudno o optymizm. Piotr Żyła, który za cel postawił sobie miejsce w „10” klasyfikacji generalnej, nie zdobył jeszcze ani jednego punktu PŚ. Tak samo Dawid Kubacki, który zimą nie może sobie przypomnieć doskonałych skoków z sezonu letniego, i Jan Ziobro, w sobotę na dodatek zdyskwalifikowany (kombinezon). - Nie ma się z czego cieszyć, ale nie wpadajmy też w depresję. Potrzeba spokojnych treningów - ocenił prezes PZN Apoloniusz Tajner.

Teraz skoczków czeka wyprawa do Rosji. Na najbliższy weekend zaplanowane są dwa konkursy w Niżnym Tagile. Już w piątek kwalifikacje.

Wyniki

Sobota: 1. Severin Freund (Niemcy) 129,7 pkt (94,5 m); 2. Kenneth Gangnes (Norwegia) 129,6 (95,5); 3. Andreas Stjernen (Norwegia) 127,8 (96,0); 4. Stefan Kraft (Austria) 127,7 (95,5); 5. Marinus Kraus (Niemcy) 126,5 (97,0); 6. Daniel-Andre Tande (Norwegia) 126,3 (92,5)... 15. Kamil Stoch 121,6 (94,5); 18. Maciej Kot 120,4 (95,0); 22. Stefan Hula 119,0 (95,0); 23. Klemens Murańka 118,7 (99,5); 33. Piotr Żyła 112,6 (93,5); 56. Dawid Kubacki 97,5 (85,5). Jan Ziobro został zdyskwalifikowany za niezgodny z regulaminem kombinezon.

Niedziela: 1. Gangnes 278,2 (98,0/99,0); 2. Peter Prevc (Słowenia) 276,4 (96,5/100,5); 3. Johann Andre Forfang (Norwegia) 272,5 (96,5/99,5); 4. Roman Koudelka (Czechy) 269,7 (96,0/102,0); 5. Freund 269,1 (94,0/99,0), 6. Richard Freitag (Niemcy) 263,2 95,0/95,5)... 10. Hula 258,1 (95,0/98,5), Andresa Wank (Niemcy) 258,1 (94,0/101,0); 33. Ziobro 117,7 (93,0); 34. Kot 116,8 (91,0); 36. Kubacki 116,7 (91,5); 40. Żyła 113,7 (90,5); 47. Stoch 109,2 (87,5)

Klasyfikacja generalna PŚ: 1. Freund 205 pkt., 2. Gangnes 204, 3. Prevc 184, 4. Tande 160, 5. Forfang 111, 6. Stefan Kraft (Austria) 108... 20. Stoch 36, 22. Hula 35, 29 Kot 13, 33. Murańka 8.