Nie wmieszają Karola Wojtyły w kampanię

Pytany przez nas o zapowiadane na najbliższy piątek spotkanie Marek Lasota odciął się od tej inicjatywy. – Nic o __tym nie wiedziałem – powiedział kandydat na prezydenta Krakowa.

Zapewnił też, że nigdy nie ośmieliłby się wykorzystywać postaci Polaka – papieża.

Pretekstem do rozmowy o Krakowie według przyszłego papieża Jana Pawła II miała być wydana kilka miesięcy temu książka dra Marka Lasoty „Wojtyła na podsłuchu”. Lasota zebrał w niej m.in. kazania i wystąpienia kardynała Wojtyły zarejestrowane przez komunistyczną Służbę Bezpieczeństwa. Wcześniej wydał też książkę „Donos na Wojtyłę. Karol Wojtyła w teczkach bezpieki”.

_– Na pewno ten pomysł nie wyszedł z naszej strony. Staramy się ustalić, kto jest jego autorem – _mówi „Dziennikowi Polskiemu” Adam Kalita, członek sztabu wyborczego Marka Lasoty, radny miejski z PiS i kandydat do Rady Miasta Krakowa w nadchodzących wyborach. _– Mówienie o Karolu Wojtyle w kampanii wyborczej to niedorzeczność. A rozmowy dotyczące książki, odbywające się tyle czasu po jej wydaniu, byłyby jak odgrzewanie kotleta – _dodaje Adam Kalita.

– Nie będzie żadnego spotkania, więc nieważne, kto je wymyślił. Bez komentarza – ucięła rozmowę Katarzyna Schejbal-Dereń z Księgarni „Gazety Polskiej”, której logo widniało na rozpowszechnianej w internecie informacji o spotkaniu z Markiem Lasotą.

– Kampania wyborcza to czas na rozmowę o smogu, metrze, o milionach złotych na inwestycję. A z dyskusji wyszłoby pewnie, że Karol Wojtyła nie chciał w __Krakowie klubów go-go, podobnie jak Marek Lasota – komentuje Grzegorz Lipiec, lider małopolskiej PO.

Kilka tygodni temu Marek Lasota, historyk, na co dzień dyrektor oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Krakowie, został ogłoszony kandydatem na prezydenta Krakowa jednoczącej się prawicy, czyli Prawa i Sprawiedliwości, Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry oraz Polski Razem Jarosława Gowina.