Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie wolno bać się Legii!

Jacek Żukowski
Warszawianie to główny kandydat do tytułu mistrza Polski, ale Cracovia też ma swoje atuty, strzeliła tyle samo bramek - 59. Początek meczu o godz. 20.30.

Legia - Cracovia to mecz, który elektryzuje fanów. Dzisiejsze starcie w Warszawie odbędzie się o godz. 20.30.

Legia jest liderem, ale ma tylko 3-punktową przewagę nad Piastem Gliwice. Z kolei Cracovia zajmuje 3. lokatę, ale ma tylko 2-punktowy zapas nad Lechią Gdańsk i 3 nad Pogonią Szczecin. Porażka nie niweczy jej szans na grę w pucharach, ale każda zdobycz poważnie ją do tego zbliża.

- Żeby osiągnąć dobry wynik w meczu z Legią, trzeba zagrać odważnie i uważnie - mówi Jacek Zieliński, szkoleniowiec „Pasów”. - Mam nadzieję, że będziemy bogatsi o doświadczenie z poprzednich dwóch przegranych meczów z warszawianami. Jedziemy bez większej bojaźni na Łazienkowską, bo to Legia jest na musiku, ona jest faworytem, musi wygrać, żeby zbliżyć się do tytułu mistrza Polski. My natomiast wróciliśmy na 3. miejsce, chcielibyśmy je utrzymać, ale zdajemy sobie z tego sprawę, że kluczem do osiągnięcia celu może być ten mecz w Warszawie i zdobycie tam punktów, taki mamy plan.

„Pasom” w tym sezonie nie gra się dobrze z Legią, przegrały z nią dwa mecze - w Warszawie 1:3 po hat-tricku Nemanji Nikolicia i u siebie 1:2. Wtedy decydującą bramkę zdobył Aleksandar Prijović, który jest drugim, po Nikoliciu najgroźniejszym graczem Legii.

- Legia jak na polskie warunki ma bardzo wyrównaną kadrę - mówi szkoleniowiec „Pasów”. - Trudno się dziwić, że to jest lider naszej ekstraklasy, bo ma dobrych piłkarzy. Ale oni też mają słabsze dni. Doceniamy moc Legii, ale chcielibyśmy zaprezentować się z jak najlepszej strony.

Krakowianie udali się do Warszawy bez Pawła Jaroszyńskiego, który pauzuje za czwartą żółtą kartkę, jaką dostał w spotkaniu z Zagłębiem Lubin (a powinien ujrzeć nawet „czerwień” za brutalny faul). Pozostali zawodnicy są do dyspozycji trenera Jacka Zielińskiego. Szkoleniowiec znowu będzie musiał zmienić coś w obronie, na lewą stronę przesuwając albo Jakuba Wójcickiego, albo Huberta Wołąkiewicza, co powodowałoby z kolei roszady w środku defensywy - do składu musiałby wrócić Piotr Polczak. Na prawej zagrałby Deleu.

- Jak kończymy mecz bez straty bramki, przy bardzo niewielu sytuacjach Zagłębia, to trzeba wysoko ocenić formację obronną - mówi Zieliński o ostatnim występie zespołu (1:0 z lubinianami). - To trzeci mecz wiosenny, w którym nie straciliśmy bramki, cieszę się, że jest tutaj lekka stabilizacja.

Legia, choć przewodzi w ekstraklasie ostatnio nie gra tak, jak główny kandydat do mistrzostwa Polski. Z ostatnich czterech spotkań wygrała tylko jedno. Ostatni remis w Chorzowie z Ruchem (0:0) był dla niej szczęśliwy. Gdyby nie kapitalna postawa Arkadiusza Malarza, warszawianie wracaliby do stolicy bez punktu. W Legii do meczowej kadry wraca Tomasz Jodłowiec, który borykał się ostatnio z urazem mięśniowym. Wraca też po kartkowej pauzie Igor Lewczuk. Nie wiadomo, czy w składzie znajdzie się Michał Pazdan, który leczył kontuzję.

Program 33. kolejki, grupa mistrzowska: Zagłębie Lubin - Ruch Chorzów (pt., 18), Legia Warszawa - Cracovia (pt., 20.30), Pogoń Szczecin - Lech Poznań (s., 20.30), Piast Gliwice - Lechia Gdańsk (n., 18).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski