Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie wolno mieszkać i koniec

Redakcja
Nic nie wskórali poszkodowani przez osuwiska mieszkańcy gminy Lanckorona, którzy chcieli aby nadzór budowlany zezwolił im na przebywanie w uszkodzonych domach.

Popękane domy nie powinny być użytkowane - stwierdził nadzór budowlany. Fot. Mirosław Gawęda

LANCKORONA. Nadzór budowlany po raz kolejny stwierdził, że popękane domy nie powinny być użytkowane

W czerwcu powiatowy inspektor nadzoru budowlanego wydał zakaz użytkowania uszkodzonych przez osuwiska domów. Ekspertyza geologiczna wykazała, że domy nie nadają się do zamieszkania, a samo osuwisko może się jeszcze uaktywnić, co stwarza zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi.

Mimo obietnic ze strony gminy, że domy odbudowane zostaną w innych miejscach, wielu mieszkańców nie pogodziło się z decyzją nadzoru budowlanego. Chcieli mieszkać w swoich uszkodzonych domach przynajmniej do czasu wybudowania nowych. Złożyli odwołanie do wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego.

Jak się jednak dowiadujemy, mieszkańcy nic nie wskórali. Wojewódzki nadzór budowlany podtrzymał decyzję nadzoru powiatowego z Wadowic. Popękane domy nie mogą być dalej użytkowane, a mieszkańcy nie powinni w nich przebywać. Zresztą, już jakiś czas temu mieszkańcy podpisali stosowne oświadczenia.

Procedura odwoławcza nieco opóźniła wdrażanie planu odbudowy domów. Innych problemów też nie brakuje. Wójt Lanckorony Zofia Oszacka przyznaje, że nie wszystko idzie tak jak powinno. Przypomnijmy, że gmina otrzymała 10 mln zł z budżetu państwa na odbudowę domów dla poszkodowanych. Za te pieniądze będzie można postawić ok. 30 domów.

Plan zakłada, że po wybudowaniu gmina przekaże dom w drodze aktu notarialnego poszkodowanej rodzinie, a w zamian dostanie działkę ze zniszczonym przez osuwiska domem.

Firma projektowa z Warszawy na zlecenie gminy już przygotowuje projekt architektoniczny osiedli, na których mają powstać dwa modele domów: o powierzchni 60 i 100 mkw. Nie wszystkim mieszkańcom to się podoba, wiele rodzin chciałoby dostać odszkodowanie "do ręki" i samodzielnie budować dom. Starsi z kolei woleliby pieniądze przeznaczyć na remont uszkodzonego domu. Problemów nie brakuje.

Zofia Oszacka liczy, że w końcu uda się uzyskać jakiś satysfakcjonujący wszystkich kompromis i budowa nowych domów ruszy jeszcze w tym roku.

Mirosław Gawęda

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski