Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie wszędzie PO pójdzie ramię w ramię z PSL

Grzegorz Skowron
Roman Ciepiela z PO powalczy...
Roman Ciepiela z PO powalczy... Janek Hubrich
Wybory. Roman Ciepiela i Stanisław Sorys współpracowali cztery lata. Teraz będą rywalami

Od jutra kampania wyborcza może ruszyć pełną parą. Walkę o utrzymanie władzy w naszym regionie zapowiada koalicja Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Ale w wielu miejscowościach działacze obu partii ukryją swoje szyldy partyjne i będą kandydować z poparciem lokalnych komitetów. - Staramy się nie wchodzić sobie w drogę. W jednych gminach nasz kandydat dostanie poparcie ludowców, w innych to my poprzemy kandydata PSL - mówi Grzegorz Lipiec, szef małopolskiej Platformy.

Są jednak miejsca w regionie, gdzie obie partie będą ze sobą konkurować i zostaną zmuszone do krytyki dotychczasowego współkoalicjanta.

W Krakowie ludowcy z pewnością nie poprą Marty Pateny, kandydatki Platformy na prezydenta miasta. Od lat działacze PSL wspierają urzędującego prezydenta Jacka Majchrowskiego i kandydują do Rady Miasta z list jego komitetu. A więc rywalizują o mandaty z kandydatami PO, choć nie robią tego pod szyldem PSL.

Do jeszcze dziwniejszej sytuacji dojdzie w Tarnowie. Tam liderem listy PO do sejmiku wojewódzkiego będzie obecny wicemarszałek Roman Ciepiela, a jedynka na liście PSL przypadnie członkowi Zarządu Województwa Stanisławowi Sorysowi. Obaj będą też kandydować na prezydenta Tarnowa, a więc muszą się ze sobą zetrzeć w kampanii. PO i PSL będą mieć także osobne listy kandydatów na radnych tego miasta.

Tak naprawdę Roman Ciepiela walczy o władzę w Tarnowie, a nie mandat radnego małopolskiego sejmiku. W innej sytuacji jest Stanisław Sorys, który nie ma żadnych szans w walce o prezydenturę, ale powinien zdobyć miejsce w parlamencie regionalnym.

Grzegorzowi Lipcowi nie przeszkadza fakt, że PSL poprze w Krakowie Jacka Majchrowskiego. Ale nie ukrywa, że starcie koalicjantów w Tarnowie to bardzo nietypowa i do tej pory niespotykana sytuacja. PSL po raz pierwszy przygotowuje tam własne listy na radnych i wystawia kandydata na prezydenta.

Szef regionalnych struktur Platformy nie chce jednak tego szerzej komentować.

- Muszą się na ten temat wypowiadać sami kandydaci - zaznacza Grzegorz Lipiec.

- Poczekajmy, na razie ani ja, ani Stanisław Sorys nie zostaliśmy zarejestrowani jako kandydaci na prezydenta - mówi Roman Ciepiela pytany, jak wyobraża sobie debaty wyborcze z kolegą z Zarządu Województwa.

- Skoro przez ostatnie cztery lata potrafiliśmy współpracować i dyskutować, to i w kampanii nie będziemy się kłócić - zapewnia Stanisław Sorys.

Marszałek Marek Sowa, który odpowiada za kampanię wyborczą Platformy do sejmiku, wprawdzie jest zaskoczony wystawieniem przez PSL kandydata na prezydenta Tarnowa, ale zaznacza, że to może nawet pomóc w walce o władzę w regionie.

- Zależy nam na powtórzeniu wyniku sprzed czterech lat, więc potrzebujemy mocnych liderów na listach i PO, i PSL. Kandydowanie na prezydenta jeszcze bardziej wzmacnia takich liderów - podkreśla Marek Sowa.

I w tym duchu swoją kampanię chcą prowadzić kandydaci PO i PSL na prezydenta Tarnowa. - Będę przekonywał, że miasto musi współpracować z samorządem regionalnym, by wzmocnić swój rozwój - tłumaczy Roman Ciepiela.

Stanisław Sorys podkreśla, że miasto powinno szerzej działać wspólnie z okolicznymi gminami, by wzmocnić siłę subregionu tarnowskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski