Nie wszyscy chcą zakazu dla węgla

Dzisiaj przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Krakowie rozpocznie się rozprawa dotycząca skarg na sejmikową uchwałę, wprowadzającą zakaz palenia węglem od 2018 r.

Jej uchylenia domagają się dwie osoby, które twierdzą, że antysmogowe przepisy naruszają ich prawa własności. Są też - według nich - nieprecyzyjne i faworyzują bogatszych, których stać na droższe źródła ciepła. Kwestionowane jest także dopuszczenie używania kominków.

Władze województwa zamierzają bronić zakazu dla węgla. Urzędnicy marszałka będą przekonywać sąd, że zakaz jest jedynym rozwiązaniem, które skutecznie ograniczy smog.

Chce im w tym pomóc Fundacja ClientEarth, zajmująca się ochroną środowiska i zaangażowana w działania mające na celu ograniczenie niskiej emisji w Krakowie. Pomagała ona wcześniej ekologom walczącym o wprowadzenie antysmogowych przepisów.

- Naszym zdaniem zaskarżona uchwała jest zgodna z prawem - twierdzi Małgorzata Smolak, prawnik fundacji. Ale to WSA rozstrzygnie, kto ma rację w tym sporze.

Uchwałę antysmogową Sejmik Województwa Małopolskiego przyjął pół rok temu. Za nią poszedł uchwalony przez Radę Miasta Krakowa program wsparcia dla zamieniających piece węglowe na inne, bardziej ekologiczne źródła ciepła.

Według Filipa Szatanika, wicedyrektora Wydziału Informacji, Turystyki i Promocji Miasta w krakowskim magistracie, ostatnich kilka miesięcy to okres przygotowania i realizacji programu walki z niską emisją.

Do tej pory przyjęto 2416 wniosków o dofinansowanie likwidacji pieców węglowych, a podpisano 350 umów. Najuboższym 50 rodzinom przyznano dopłaty do rachunków za bardziej ekologiczne ciepło, kolejne dziewiętnaście wniosków czeka na rozpatrzenie.

Wprawdzie liczbę pieców do wymiany w Krakowie szacuje się na ok. 30 tysięcy, ale miasto chce dokładnie znać ich liczbę.

Dlatego w ubiegłym roku zinwentaryzowano Stare Miasto, część Dębnik i Grzegórzek, gdzie doliczono się 5891 czynnych pieców węglowych.

- Trwa przetarg na inwentaryzację drugiego rejonu miasta - to część Salwatora i Dębnik, Podgórze, Czyżyny, Krowodrza i Prądnik Czerwony. Cały Kraków ma być zinwentaryzowany do 2015 r. - mówi dyrektor Szatanik.

Przedstawiciel miasta zwraca też uwagę na działania informacyjne skierowane do mieszkańców Krakowa. Punkt informacyjno-doradczy na osiedlu Zgody uruchomiono 1 marca, można tam uzyskać poradę, jak wypełnić wniosek o dotację, z jakiego systemu ogrzewania skorzystać itp. Odwiedziło go już ok. 2 tysięcy osób.

Początkowo spore zastrzeżenia były do Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, które krytykowano za bierność w walce ze smogiem. Ale w kwietniu MPEC zaakceptowało koncepcję zaopatrzenia w ciepło poprzez podłączenie do miejskiej sieci budynków w ścisłym centrum Krakowa. Przewiduje ona przebudowę istniejących ciepłociągów oraz budowę nowych odcinków. Dzięki temu miejska sieć będzie mogła dostarczać więcej ciepła, a tym samym można będzie do niej podłączyć więcej budynków.

- Pół roku to chyba zbyt krótki okres, by jednoznacznie ocenić, jak realizowana jest antysmogowa uchwała. Pewne jest jednak to, że konieczne będzie przyspieszenie wymiany pieców węglowych - komentuje Małgorzata Smolak.