- Nad rzeką Kisieliną rozciągają się malownicze łąki, graniczące z pasem lasu okalającego Radłów i Zabawę. W Brzeźnicy znajduje się, utworzony w 2001 roku, rezerwat florystyczny o powierzchni 31 hektarów. Słynie z rosnących w tym miejscu dziko pięknych krokusów tatrzańskich. Dla ziemi radłowskiej prawdziwą oznaką odejścia zimy (sprawdzającą się przez dziesięciolecia) są właśnie kwiaty szafrana spiskiego - przypomina Zbigniew Marcinkowski, miłośnik przyrody, na co dzień dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Radłowie.
Tymczasem, dumny szafran spiski, ten jasnofioletowy zwiastun wiosny z Brzeźnicy, przegrywa obecnie z zimą. W ostatnich latach, krokus zakwitał już w połowie marca, a nawet tuż przed Dniem Kobiet. Miejscowi mieszkańcy nazywają go "Józefówką", gdyż zwykle zakwita na dzień św. Józefa, przypadający 19 marca. W tym roku "Józefówka" najprawdopodobniej nie zdąży pojawić się na czas, zgodnie z kalendarzową tradycją.
Rezerwat w Brzeźnicy to najdalej na północ wysunięte stanowisko krokusa, tej ściśle chronionej i niezwykle rzadkiej rośliny w Europie. W Polsce występującej głównie na podtatrzańskich łąkach. Największe skupiska krokusa występują na polanie, na skraju lasu w Brzeźnicy. Pod wrażeniem tego urokliwego miejsca pozostawał m.in. Henryk Worcell - pisarz z Brzeźnicy, który w opowiadaniach opiewał piękno rodzinnych stron. Najpiękniej opisał je w baśniowej opowieści "Wyspa starej Tekli".
(MAB)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?