Jeszcze we wtorek wydawało się, że trener Dariusz Wójtowicz będzie miał poważne problemy ze skompletowaniem w miarę silnego składu na niedzielny mecz Sandecji z Wisłą Płock. Przez ostatnie dni sytuacja personalna w zespole się poprawiła, ale zmian i tak nie da się uniknąć.
–_ Macieja Bębenka eliminuje nadmiar żółtych kartoników. Kontuzje Słowaka Mateja Nathera i Kameruńczyka Armanda Kena Elli są na tyle poważne, że nie ma mowy, by zdążyli się do __niedzieli wykurować _– mówi szkoleniowiec Sandecji.
Do tego tercetu nieobecnych doliczyć należy również Kamila Hempela. Zawodnik ten podczas jednego z ostatnich przedsezonowych sparingów nabawił się poważnego urazu i nie miał jeszcze okazji wybiec w tym roku na boisko. Dopiero rozpoczął normalne treningi i zanim nadrobi zaległości, upłynie z pewnością sporo czasu.
Absencja tego obrońcy jest o tyle istotna, że do Sandecji przyszedł on z Wisły Płock. Z klubem tym rozstawał się w niespecjalnie sympatycznych okolicznościach, miałby więc w spotkaniu przeciwko dawnym pracodawcom coś do udowodnienia.
Wykurowali się natomiast mocno poobijani w wyjazdowym meczu z Chojniczanką Bartłomiej Dudzic i Kamil Słaby. Dzisiaj okaże się, na ile poważne jest skręcenie nogi, jakiego doznał na schodach w swoim domu powołany właśnie do reprezentacji Polski U–18 Szymon Kuźma.
– To jest piłka nożna, a nie szachy, musimy więc być przygotowani na tego typu problemy kadrowe – _kontynuuje Wójtowicz. _– To, że ktoś w walce o piłkę stracił zęba, jak to przytrafiło się ostatnio Dawidowi Szufrynowi, czy ma siniaki na nogach, nie oznacza, że może iść na zwolnienie lekarskie. Mam do czynienia z profesjonalistami, którzy powinni zacisnąć zęby i __poradzić sobie z, jak ja to określam, „agrafkowymi” kontuzjami.
Szkoleniowiec wraz ze swymi podopiecznymi oglądał na DVD mecz najbliższych rywali z Płocka z Dolcanem Ząbki. Utwierdził się w przekonaniu, że Sandecję w niedzielę czeka szalenie trudne zadanie.
– Wisła od kilku sezonów buduje mocną drużynę i nieprzypadkowo jest w __ścisłej czołówce tabeli – przekonuje trener Wójtowicz. – Jak na I ligę, jest świetnie zorganizowana w obronie, groźna w ataku. Jej skład tworzą w większości doświadczeni zawodnicy, mający za sobą ekstraklasową przeszłość. A nam punkty są potrzebne jak rybie woda. Nie możemy więc paść przed przeciwnikami na kolana i prosić o łagodny wymiar kary. Jestem przekonany, że nasi chłopcy podejmą walkę i nie sprawią sądeckim kibicom zawodu.
Mecz Sandecji z Wisłą rozpocznie się w niedzielę o godz. 12.30. Relację telewizyjną ze spotkania przeprowadzi stacja Orange Sport.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?