Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie żyje Józef Paczyński, fryzjer Rudolfa Hoessa z obozu w Auschwitz

Piotr Subik
Józef Paczyński (1920-2015)
Józef Paczyński (1920-2015) Andrzej Banaś
Pożegnanie. Józef Paczyński zmarł w Krakowie w wieku 95 lat. Był więźniem KL Auschwitz, a po wojnie nauczycielem oraz wieloletnim dyrektorem Technikum Mechaniczno-Elektrycznego w Brzesku.

Urodził się w Łękawicy koło Wadowic 29 stycznia 1920 roku. Brał udział w walkach Września 1939 r., w ręce Niemców wpadł na Lubelszczyźnie. Uciekł, przedostał się do Krakowa. Chciał walczyć z hitlerowcami, dlatego rozpoczął eskapadę w kierunku Francji, jednak zatrzymali go Słowacy.

Do Auschwitz przyjechał w pierwszym transporcie 14 czerwca 1940 r., wraz z 727 innymi polskimi więźniami politycznymi. Nadano mu numer 121.

"Oficer SS powiedział, że wyjście stąd jest jedno: przez komin krematorium. Powiedział też: »To niemiecki obóz koncentracyjny«" - wspominał po latach Józef Paczyński.

Pracował w komandzie fryzjerskim, dlatego strzygł i golił członków załogi SS, m.in. komendanta Rudolfa Hoessa.

- Ludzie pytają, jaki był Hoess. Jak się zachowywał, gdy go strzygłem. I czemu nie poderżnąłem mu gardła - mówił po wojnie Józef Paczyński. Odpowiedzią na pytanie było, że owszem, mógł to zrobić, ale Niemcy wzięliby odwet, zabijając nie tylko jego i jego rodzinę, ale także wielu innych więźniów Auschwitz. Na jego oczach 3 września 1941 r. Niemcy po raz pierwszy uśmiercili kilkuset więźniów - m.in. jeńców sowieckich oraz chorych Polaków - przy użyciu cyklonu B. Stało się to w podziemiach bloku 11.

Paczyński opuścił obóz Auschwitz w ostatnim marszu śmierci 19 stycznia 1945 r., nieco ponad tydzień przed wyzwoleniem go przez Armię Czerwoną. Pieszo dotarł do Wodzisławia Śl., skąd został przewieziony do KL Mauthausen, gdzie Amerykanie wkroczyli 6 maja 1945 r.

Po wojnie Józef Paczyński ukończył studia, pracował w zakładach tytoniowych, potem jako nauczyciel, a później dyrektor technikum w Brzesku.

Ostatnie lata spędził w Krakowie. Pod koniec życia zdiagnozowano u niego chorobę nowotworową. Na dniach miał trafić do hospicjum, które w Oświęcimiu zbudował inny były więzień Auschwitz Augustyn Kowalczyk.

- Nie spodziewałem się, że mój obozowy los będzie ważny dla tak wielu osób, zwłaszcza młodych - tak mówił o spotkaniach, które regularnie odbywał z młodzieżą z Polski i Niemiec, m.in. w Międzynarodowym Domu Spotkań Młodzieży w Oświęcimiu.
W 2011 roku został za to odznaczony Krzyżem Zasługi na Wstędze Orderu Zasługi Republiki Federalnej Niemiec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski