Miasto zachęca krakowian do tego, aby przesiadali się z samochodów do tramwajów. Nie pomogą w tym jednak takie zdarzenia, jak to z minionej soboty, kiedy na ul. Dunajewskiego wykoleił się pojazd linii 4, który wyjeżdżał z ul. Karmelickiej.
Ostatni, z liczącego trzy wagony składu, wypadł z torów i kilkanaście metrów sunął po jezdni, zrywając asfalt. Wagon zatrzymał się dopiero na wysokim krawężniku wyznaczającym granicę Plant. Wkoło gromadzili się przerażeni ludzie. Wiele osób robiło zdjęcia i nagrywało filmy.
– Czegoś takiego w życiu nie widziałem. Aż strach pomyśleć, co by się stało, gdyby ktoś w tym rejonie przechodził przez jezdnię, albo sąsiednim pasem przejeżdżał samochód – komentował jeden z gapiów.
Szukając przyczyn niebezpiecznego zdarzenia, brano pod uwagę dwie możliwości: stan torowiska albo nadmierną prędkość. Do wykolejenia doszło na łuku, na którym tory wymieniano dwa lata temu. W ramach gwarancji ten odcinek był naprawiany w maju tego roku.
Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne przeprowadziło dochodzenie. Po przeanalizowaniu odczytów z rejestratora prędkości wagonu pracownicy MPK zauważyli, że doszło do przekroczenia prędkości. Tramwaj wychodząc z łuku, jechał 26 km/h, a dopuszczalna prędkość w takim miejscu wynosi 10 km/h. – Wobec prowadzącego tramwaj zostaną wyciągnięte konsekwencje – informuje Marek Gancarczyk, rzecznik MPK.
Sobotni incydent był już czwartym w tym roku, do jakiego doszło w rejonie teatru Bagatela. W całym Krakowie tramwaj wypadł z torów już 39 razy. Dla porównania w okresie od stycznia do końca lipca 2013 roku MPK odnotowało 32 wykolejenia tramwajów, a w 2012 roku – 37 takich przypadków.
– Takie wypadki na pewno nie zachęcają ludzi do korzystania z komunikacji miejskiej. Żyjemy w XXI wieku, tramwaj jadący ulicą nie może budzić grozy jak smok wawelski w średniowieczu – komentuje Bogusław Krzeczkowski, przewodniczący Rady Dzielnicy I Stare Miasto. Jego zdaniem w skrajnych przypadkach prowadzący tramwaj powinien mieć prawo odmówić wyjazdu na trasę, co do której stanu technicznego ma wątpliwości.
– Wszystkie torowiska w Krakowie są przez nas monitorowane i w pełni bezpieczne – zapewnia Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.
W mieście brakuje pieniędzy na remonty torowisk. Urzędnicy szukają ich na modernizację trasy od. ul. Piłsudskiego do teatru Bagatela. Tory są tam w fatalnym stanie. Remontu wymagają też torowiska na innych odcinkach wzdłuż Plant, albo na ul. Zwierzynieckiej. 11 sierpnia rozpocznie się wreszcie długo wyczekiwana modernizacja torowiska w ul. Na Zjeździe.
– Mamy jeden z najlepszych taborów tramwajowych w Polsce, który nie ma za bardzo po czym jeździć. Stan torowisk w wielu rejonach miastach jest katastrofalny – komentuje wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa Józef Pilch.
Marek Gancarczyk przyznaje, że zazwyczaj wykolejenia tramwajów nie prowadzą do uszczerbku zdrowia pasażerów, czy innych uczestników ruchu. Zawsze jest jednak zagrożenie, że może do tego dojść.
W 2007 r. nadmierna prędkość doprowadziła do wykolejenia tramwaju w rejonie ul. Dietla i Stradomskiej i śmiertelnego przygniecenia przechodnia. Motorniczy twierdził, że stan torowiska miał zasadnicze znaczenie dla przyczyn wypadku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
