Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niebezpieczne skręty w lewo do poprawki

Aleksander Gąciarz
Dariusz Książek (z lewej) i inni radni z Książa Wielkiego
Dariusz Książek (z lewej) i inni radni z Książa Wielkiego Aleksander Gąciarz
Antolka. Częsta obecność policji pomaga, ale zawsze może być lepiej

Okazuje się, że feralny łuk w Moczydle, który zbierał ostatnio śmiertelne żniwo, to niejedyny niebezpieczny fragment drogi krajowej nr 7, biegnący przez gminę Książ Wielki. O przebudowę skrzyżowania dróg lokalnych z „krajówką” w Antolce upominał się na ostatniej sesji Rady Gminy Dariusz Książek.

Zagrożenie bez dodatkowych pasów
Chodzi o miejsce, z którego kierowcy skręcają z drogi głównej w kierunku Tochołowa (z jednej strony) oraz Cisia i Łazów (z drugiej). Jak przekonywał radny, brak dodatkowych pasów do lewoskrętu stanowi duże zagrożenie.

Kierowcy, którzy chcą skręcić w lewo na skrzyżowaniu muszą ustąpić pierwszeństwa tym, jadącym z przeciwka. To powoduje nie tylko wstrzymywanie ruchu na ruchliwej drodze, ale naraża kierowców wykonujących skręt na to, że jadące za nimi rozpędzone samochody nie zdołają wyhamować na czas i dojdzie do najechania.

- Skrzyżowanie jest tak zlokalizowane, że jadąc od strony Miechowa, kierowcy najpierw muszą pokonać wzniesienie. To powoduje, że oczekujący na skręt widzą samochód w ostatniej chwili. W efekcie dochodzi do wypadków i kolizji. Zdarza się też, że kierowcy, którzy nie widzą skrzyżowania, usiłują wyprzedzić pojazd jadący przed nimi, który zwolnił, aby jadący przed nim mógł skręcić w lewo - wylicza Dariusz Książek. Radny z Antolki wspomina o całkiem niedawnym zdarzeniu, gdy tir najechał na samochód osobowy, którym jechała czteroosobowa rodzina.

Kierowcy boją się patroli
Wójt Marek Szopa, który sam mieszka w sąsiedztwie skrzyżowania, też przypomina sobie, że w przeszłości dochodziło w tym miejscu do groźnych wypadków.

- Na przejściu dla pieszych zginęło nawet dziecko - mówi, ale też dodaje, że odkąd w Antolce częściej zaczęły się pojawiać policyjne patrole, kierowcy jeżdżą tamtędy ostrożniej. Chociaż nie zawsze. - Gdy policja kontroluje prędkość samochodów, rzeczywiście jest spokojniej. Ale dzisiaj mamy radio CB i kierowcy doskonale wiedzą, kiedy policji na drodze nie ma - przypomina Dariusz Książek.

Wójt Szopa zapewnia, że o sprawie poinformuje właściciela drogi, czyli krakowski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Zastrzega przy tym jednak, że spodziewa się pewnych problemów technicznych. - Boję się, czy droga w tym miejscu nie jest zbyt wąska, by wydzielić dodatkowe pasy ruchu. Jednak być może udałoby się to zrobić kosztem biegnącego tam półtorametrowego pobocza. Trzeba by to rozważyć - mówi.

Zdaniem Dariusz Książka istnieją techniczne możliwości wydzielenia dodatkowych pasów. Jedynym problemem będzie tylko konieczność przesunięcia zlokalizowanego obok skrzyżowania przejścia dla pieszych.

Opinii samorządowców na temat skrzyżowania w Antolce nie do końca podzielają policjanci z ruchu drogowego. Rzecznik miechowskiej policji st. asp. Marcin Jamroży powiedział nam wczoraj, że do groźnych zdarzeń w tym miejscu dochodzi sporadycznie i na pewno nie jest to punkt, który znajdowałby się wysoko na liście najniebezpieczniejszych miejsc w powiecie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski