(Nie)bezpieczne wakacje

Tylko sześć polskich banków umożliwia bezpłatne korzystanie ze wszystkich zagranicznych bankomatów Fot. Janusz Wójtowicz

PIENIĄDZE. Lato to czas, gdy wydajemy zarobione z trudem pieniądze. Wakacje mogą być jednak niespodziewanie drogie, jeśli zapomnimy o pewnych zasadach.

- Konieczność zapłaty dużej kwoty w gotówce za wakacyjny wyjazd może być kłopotliwa - mówi Gabriela Drzymalska, ekspert Comperia.pl. - Wciąż jednak wielu rodaków wybiera tę tradycyjną formę - dodaje. I tłumaczy, że niebezpieczeństwo nie wiąże się tylko z groźbą kradzieży sporej sumy.

Lepiej płacić kartą

Transakcje przy użyciu kart płatniczych, oprócz wygody, niosą ze sobą inne wymierne korzyści. Najważniejszą z nich jest usługa tzw. chargeback (obciążenie zwrotne). Oznacza ona zobowiązanie banku do zwrotu wpłaconych kartą pieniędzy w uzasadnionych przypadkach.

- Ma to wielkie znaczenie, gdy dojdzie do upadku biura podróży lub nie wywiąże się ono z podjętych wobec nas zobowiązań. W takiej sytuacji, aby odzyskać wpłacone kartą pieniądze, wystarczy najczęściej przedstawić bankowi dowód wpłaty i dane transakcji oraz uzasadnienie składanej reklamacji - wyjaśnia Gabriela Drzymalska z Comperia.pl.

Unikaj bankomatów

- Tylko sześć polskich banków umożliwia bezpłatne korzystanie ze wszystkich zagranicznych bankomatów - zwraca uwagę Jarosław Sadowski z firmy doradczej Expander.

Z danych zebranych przez Expandera wynika, że najwięcej, bo aż 23 zł, za wypłatę równowartości 500 zł muszą oddać klienci Getin Banku. Klientom banku BPH najbardziej nie opłaca się dokonywanie wypłat niewielkich kwot. - Minimalna prowizja w ich banku to bowiem aż 12 zł - przestrzega Jarosław Sadowski.

Dodatkowe koszty

Prowizja za wypłatę z bankomatu to niejedyne obciążenie takiej operacji.

Istnieje również ukryty, dodatkowy koszt w postaci tzw. spreadu walutowego (różnicy między ceną kupna i sprzedaży waluty obcej). Gdy wypłacamy pieniądze za granicą lub dokonujemy płatności w obcej walucie, bank zwykle dokonuje przeliczeń walutowych po zawyżonym kursie.

Jeśli płatność jest dokonywana w walucie innej niż euro, to często doliczana jest jeszcze jedna opłata w wysokości nawet około 2 proc.

O tych wakacyjnych, dodatkowych kosztach dowiadujemy się zazwyczaj dopiero po powrocie do domu.