Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niebezpiecznie na ulicach bez chodników. Dzielnic nie stać na budowę

Małgorzata Mrowiec
Krzysztof Kwarciak na ul. ks. Józefa – to jedno z miejsc dzielnicy, gdzie brakuje chodnika
Krzysztof Kwarciak na ul. ks. Józefa – to jedno z miejsc dzielnicy, gdzie brakuje chodnika FOT. ANDRZEJ WIŚNIEWSKI
Interwencje. Radny Zwierzyńca alarmuje: do ok. 10 przystanków trzeba tu iść skrajem drogi. To typowy problem obrzeży miasta.

Krzysztof Kwarciak, radny Dzielnicy VII Zwierzyniec, uważa, że powinien pows­tać miejski program budowy chodników. O ich tworzenie i stan muszą dbać dzielnice, lecz przy szczupłych budżetach mają z tym duży problem.

– W Krakowie są dziesiątki miejsc przy ruchliwych drogach, gdzie piesi poruszają się poboczem jezdni, często dosyć wąskim. Wiele osób tylko w takich warunkach może się dostać ze swoich domów do przystanków, sklepów, dzieci do szkoły – alarmuje Krzysztof Kwarciak.

Podkreśla, że taka sytuacja stanowi olbrzymie zagrożenie dla bezpieczeństwa, jest przyczyną wypadków, w tym śmiertelnych. Na Zwierzyńcu brakuje chodnika m.in. przy ul. ks. Józefa, Olszanickiej, Starowol­skiej, Rzepichy, Leśmiana oraz Mi­rows­kiej, a do ok. 10 przystanków autobusowych nie ma innego dojścia jak tylko skrajem drogi. Problem dotyczy prawie wszystkich peryferyjnych dzielnic.

– Mimo ograniczeń finansowych dzielnice mogłyby wykazywać trochę większą aktywność w tej sprawie – przyznaje Kwar­ciak. – Oczywiście trzeba przy tym pamiętać, że kilkaset metrów nowego chodnika kosztuje ok. 1,5 mln zł, jeżeli np. trzeba wykupić teren. Za pieniądze, którymi dysponują dzielnice, wybuduje się potrzebne chodniki za 20–30 lat.

Radny „siódemki” podkreśla, że stworzenie miejskiego programu budowy chodników i przeznaczanie z budżetu miasta na ten cel rocznie ok. 10 mln zł w ciągu kilku lat znacząco poprawiłoby sytuację.

– Warto już teraz rozważyć rezygnację z którejś z zaplanowanych dużych inwestycji miejskich, np. z parkingu pod placem Inwalidów czy kolejnej kładki nad Wisłą, i przeznaczyć te pieniądze na budowę chodników. To mogłoby zapobiec wypadkom, nawet ratować życie pieszym – uważa radny.

Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu informuje, że za miejskie pieniądze chodniki też powstają – przy realizacji nowych inwestycji. I tak np. w ramach budowy ścieżki rowerowej przy ul. ks. Józefa zaplanowano także chodnik.

– Za pieniądze z budżetu prowadzimy też przebudowy chodników, ale głównie przy ważniejszych (dla systemu komunikacyjnego miasta) ulicach. Na budowie i remontach chodników mają się skupiać rady dzielnic. Niemniej jesteśmy otwarci na wszelkie inicjatywy, które zwiększą ilość chodników w mieście – komentuje pomysł stworzenia programu Michał Pyclik z ZIKiT.

Radny miasta Edward Poręb­ski, przewodniczący Komisji Infrastruktury, jest za specjalnym programem na rzecz budowy chodników. – Na obrzeżach miasta albo ich nie ma, albo są w katastrofalnym stanie – potwierdza. Deklaruje, że zainteresuje sprawą radnych z komisji.

W ciągu roku, przy okazji wprowadzania zmian w budżecie, będzie starał się o takie, które pozwolą zadbać o nowe chodniki. Radny zamierza poprosić ZIKiT o listę miejsc, gdzie nowe chodniki są najpilniej potrzebne, skąd płyną zgłoszenia o konieczności ich budowy.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski