Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niebezpieczny bubel

YAN
- Jeśli zostanie zastosowana stawka maksymalna, znowu zdrożeją i tak już drogie książki i gazety - tłumaczy Kazimierz Marcinkiewicz

Posłowie o rządowym projekcie ustawy o VAT

Posłowie o rządowym projekcie ustawy o VAT

- Jeśli zostanie zastosowana stawka maksymalna,

   (INF. WŁ.) Dobra wiadomość dla posiadaczy telewizji cyfrowej i kablowej oraz stałych łączy internetowych - rząd się ugiął i nie chce już obkładać cen tych usług maksymalną stawką podatku VAT. Wciąż jednak upiera się przy 22-procentowej stawce na usługi drukarskie. To oznacza podwyżkę cen prasy i książek.
   Bubel prawny - to najłagodniejsze określenie, jakiego posłowie używają, mówiąc o rządowym projekcie ustawy o VAT. Równie źle parlamentarzyści z komisji finansów wyrażają się o pracy Janusza Lisaka, który przewodził sejmowej podkomisji zajmującej się pracami nad rządowym projektem. - Pan poseł Lisak i jego podkomisja po prostu nic nie zrobili. Nie dokonano żadnych zmian w tej ustawie - twierdzi Kazimierz Marcinkiewicz (PiS). Podobnego zdania jest ekspert podatkowy PO poseł Zbigniew Chlebowski. Projekt ustawy zaniepokoił nawet marszałka Sejmu Marka Borowskiego. - Może dojść do powstania jakiegoś potworka legislacyjnego - stwierdził Borowski i zamiast do trzeciego czytania, skierował projekt do ponownego opracowania.
   - Tak naprawdę nie wprowadzamy poprawek, lecz piszemy w dużej części tę ustawę od początku - ocenia Chlebowski. Posłowie jednak wciąż narzekają na rząd. - Dochodzi do skandalicznych sytuacji. Przez dwa dni nie mogliśmy rozpocząć pracy bo nie było porozumienia między rządem a Urzędem Komitetu Integracji Europejskiej. Zresztą cały czas dochodzi do takiej sytuacji, że rząd przedstawia jakieś stanowisko, a UKIE protestuje, że jest to niezgodne z przepisami Unii Europejskiej - opowiadają członkowie Komisji Finansów.
   Niespodziewanie rząd zaczął wycofywać się z części swoich pomysłów. Jeszcze niedawno można było usłyszeć, że zgodnie z wytycznymi UE VAT na Internet szerokopasmowy (tzw. stałe łącza - np. Neostrada) musi wzrosnąć z 7 do 22 proc. Nieoczekiwanie Rada Ministrów zgodziła się na pozostawienie stawki na obecnym poziomie. Prawdopodobnie nie czeka nas także dramatyczna podwyżka opłat za telewizję kablową i cyfrową. Rząd przestał już upierać się przy zwiększeniu stawki podatku do maksymalnej. Do rachunków prawdopodobnie będzie dopisywany siedmioprocentowy VAT.
   - W wielu krajach UE jest ograniczona stawka podatku VAT na telewizję kablową czy Internet. Nie ma więc powodów, żeby u nas, w kraju, gdzie gospodarka dopiero się rozwija, nie zastosować takiego wariantu - cieszy się Kazimierz Marcinkiewicz.
   Spory budzi natomiast stawka podatku VAT na druk. Koalicja chce utrzymać pomysł obłożenia usług drukarskich 22-procentową stawką. - To wynika z naszych zobowiązań wobec UE. Ale zapewniam, że nie wzrosną ceny usług drukarskich - twierdzi Janusz Lisak. Jego zdaniem wydawcy prasy, którzy od dłuższego czasu alarmują, że przez tę ustawę wzrosną ceny gazet, zwyczajnie się... mylą.
   Zupełnie co innego twierdzi opozycja. Do komisji zostały złożone poprawki, które mają zmniejszyć stawkę podatku na usługi drukarskie. - Powód jest prosty, chodzi zwyczajnie o racje narodowe. Musimy dbać o rozwój czytelnictwa, a jeśli zostanie zastosowana stawka maksymalna, znowu zdrożeją i tak już drogie książki i gazety - tłumaczy Marcinkiewicz. Posłowie liczą, że pomoże im osłabienie Sojuszu. Ich zdaniem, im SLD będzie słabsze i im więcej będzie traciło głosów, tym większe szanse ma opozycja na poprawę złych projektów przygotowywanych przez rząd. O tym, czy wzrosną ceny gazet i książek, Sejm zadecyduje za dwa tygodnie.
(YAN)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski