Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niebieskie karty parkingowe dla ciężko chorych są nie do zdobycia

Anna Agaciak
Wzór karty dla niepełnosprawnych
Wzór karty dla niepełnosprawnych fot. archiwum
Kontrowersje. Walka z bezprawnym wykorzystywaniem kart parkingowych dla niepełnosprawnych uderzyła w najbardziej potrzebujących.

Mąż pani Barbary (nazwisko do wiadomości redakcji) jest ciężko chory na POChP - przewlekłą obturacyjną chorobę płuc. Po długim pobycie w szpitalu wrócił do domu. Oddycha za niego przenośny respirator. Czasem mężczyzna musi dodatkowo korzystać z tzw. koncentratora tlenu. Porusza się z ogromnym trudem. Co pewien czas przychodzący do domu anestezjolog wysyła go do lekarzy specjalistów. Tylko jak do nich dotrzeć z ważącym prawie 30 kg sprzętem?

- Rozwiązaniem byłaby możliwość parkowania auta na kopercie dla niepełnosprawnych, przed drzwiami przychodni - mówi pani Barbara. - Mąż ma pełne prawo do korzystania z karty parkingowej dla niepełnosprawnych.

Tyle że w tym roku zmieniły się przepisy. Niepełnosprawny musi podanie o kartę złożyć... osobiście. Tylko jak, gdy nie ma prawa podjechać pod drzwi urzędu, a przejście kilkudziesięciu lub nawet kilkuset metrów nie wchodzi w grę?

Okazuje się, że nie pomoże tu nawet potwierdzone notarialnie upoważnienie pani Barbary przez męża do złożenia podania. Urząd nie respektuje żadnych upoważnień. - Od maja usiłuję przekonać urzędników, że mężowi karta parkingowa jest bardzo potrzebna. Nic nie pomaga. Nie mam już sił walczyć - rozkłada ręce pani Barbara.

Nowe przepisy miały ukrócić proceder wykorzystywania kart parkingowych przez ludzi zdrowych. Tysiące osób w całym kraju korzystały z nich bowiem nielegalnie. Nikt nie kwestionuje, że należało zrobić z tym porządek. Domagali się tego sami niepełnosprawni. Tyle że nie przypuszczali, iż teraz jedynie w pełni mobilne osoby będą mogły ubiegać się o kartę. Obecnie są tylko trzy wyjątki umożliwiające złożenie wniosku przez osoby upoważnione, dotyczą niepełnoletnich niepełnosprawnych i ubezwłasnowolnionych.

Jan Brodowski, rzecznik prasowy wojewody małopolskiego wyjaśnia, że konieczna jest weryfikacja osoby uprawnionej do uzyskania karty parkingowej, dlatego niepełnosprawny musi osobiście stawić się w urzędzie. Dzięki temu eliminuje się przypadki wydania kart osobom nieupoważnionym.

Ten bezduszny przepis znacznie utrudnił życie tysiącom ciężko chorych ludzi w całej Polsce. Nie pomagają żadne argumenty ani prośby najbliższych czy apele organizacji zajmujących się osobami niepełnosprawnymi.
Bogdan Dąsal, pełnomocnik prezydenta Krakowa do spraw osób niepełnosprawnych, bezradnie rozkłada ręce. - To ustawodawca tak postanowił. Jesteśmy bezsilni - stwierdza.

Potwierdza to Michał Leszczyński z Polskiego Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych. - Pisaliśmy w tej sprawie do premiera, ministra pracy, rzecznika praw obywatelskich. Nic nie wskóraliśmy. Może w okresie przedwyborczym komuś otworzą się oczy? - zastanawia się. - Po głosy niepełnosprawnych chętnie wysyła się przecież komisarzy wyborczych z urnami do domów. Dlaczego po wnioski o karty parkingowe nie wysyła się urzędników? - pyta.

W Krakowie karty wydaje Powiatowy Zespół do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności. Jak wyjaśnia rzecznik wojewody małopolskiego, pracownik tego zespołu nie ma uprawnień, by udać się do domu osoby starającej się o kartę parkingową. Może co najwyżej zejść na parking znajdujący się przy siedzibie zespołu. Niepełnosprawni uważają, że to zwykłe urzędnicze wygodnictwo.

Jak wyjaśnia mecenas Dorota Dąbrowska, rozporządzenia nie można jednak interpretować w oderwaniu od przepisów ustawowych - tym bardziej, że jest ono aktem prawnym niższej rangi niż ustawa.

- Z przepisów rangi ustawowej wynika, że tylko zespół do spraw orzekania o niepełnosprawności może ustalić stopień niepełnosprawności i stwierdzić, że zachodzą przesłanki do przyznania karty parkingowej - tłumaczy mec. Dąbrowska. Brak natomiast przepisu, który zezwalałby na weryfikację opinii zespołu w ramach procedury wydawania karty parkingowej.

Owszem, rozporządzenie mówi o tym, że wniosek o wydanie karty należy składać osobiście. Analiza przepisów wskazuje jednak, że nie chodzi tu o osobistą obecność niepełnosprawnego przy składaniu wniosku, lecz o to, aby tegoż wniosku - w imieniu osoby występującej o wydanie karty - nie podpisywał pełnomocnik.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski