Nieboska prowokacja w Starym Teatrze. Aktorzy rezygnują.

WACŁAW KRUPIŃSKI
Fot. Archiwum
Fot. Archiwum
Jeszcze we wtorek o godz. 13.30 na stronie internetowej teatru można było znaleźć w obsadzie "Nie-Boskiej komedii" nazwiska Bolesława Brzozowskiego, Anny Dymnej, Mieczysława Grąbki, Tadeusza Huka, Ryszarda Łukowskiego, Jacka Romanowskiego i Krzysztofa Zawadzkiego. Dwie godziny później zniknęły i obsada zmalała z 18 do 11 osób.

Fot. Archiwum

KULTURA. Dwa tygodnie przed premierą na scenie narodowej trwa ostry konflikt. Część aktorów jest oburzona sposobem wykorzystania dramatu Krasińskiego.

Aktorzy nie chcą mówić pod nazwiskami o powodach rezygnacji. Wiemy jednak nieoficjalnie, że nie chcieli brać udziału w spektaklu, który - wszystko na to wskazuje - jest wielką prowokacją, niemającą nic wspólnego z tekstem wieszcza, ani z inscenizacją jego tragedii, wystawioną na tej scenie w 1965 roku przez Konrada Swinarskiego. To właśnie tamta, słynna premiera miała być punktem wyjścia do spektaklu, który przygotowuje Oliver Frljić - 37-letni reżyser urodzony w Bośni, autor tekstów i teoretyk teatru. "Ekspert od śmiałych rewizji klasyki", jak przedstawia go na swej stronie Stary Teatr.

PRZECZYTAJ NASZ KOMENTARZ: Scena narodowa. Harce w stylu dowolnym. >>

"Nie-Boska komedia" w jego wersji to rewizja całkowita. Spektakl od półtora miesiąca powstaje bez scenopisu. W sztuce nie ma też postaci z dramatu. Zdania, jakie padają, są efektem improwizacji aktorów na temat polskiego antysemityzmu, rzekomo obecnego w inscenizacji Swinarskiego. - Ani raz nie pracowaliśmy z tekstem Krasińskiego, ale uczestniczyliśmy w kolejnych prowokacjach, z których miała się wyłonić teza o współodpowiedzialności narodu polskiego za antysemityzm - mówi jeden z aktorów.

Podczas prób zacierają się granice między teatrem i rzeczywistością. Artyści, prowokowani do prywatnych wypowiedzi, otrzymują je potem jako tekst sztuki. Uwaga jednej ze starszych aktorek: "Zostawmy w ogóle Swinarskiego, to w tym teatrze świętość", była kontrowana przez młodego aktora: "Gówno, nie świętość!". W dyskusjach plącze się Swinarski, Jedwabne, film "Pokłosie". Wszystko w ramach realizacji "Nie-Boskiej komedii" Krasińskiego.

W tej chwili nie wiadomo, czy w ogóle dojdzie do premiery. - Czekamy na tydzień prób generalnych, wtedy zapadną decyzje - mówi wicedyrektor Starego Teatru Sebastian Majewski.

Wieszcz jako pretekst żenującej prowokacji

Starzy i młodzi. 18-osobowy zespół aktorski został tak dobrany, by w połowie tworzyli go ludzie młodzi, a w połowie ci, którzy są w tym teatrze po 30-40 lat i uosabiają jego tradycję.

W jednej ze scen młody aktor mówi: "Zygmunt Krasiński napisał »Nie-Boską komedię«, która jest straszliwym paszkwilem na Żydów, to sztuka antysemicka". Następnie każdy z tej grupy przedstawia się z imienia i nazwiska i mówi: "W związku z tym, że »Nie-Boska komedia« jest tekstem antysemickim, nie chcę być Polakiem, chcę być Żydem". Tylko jedna aktorka się wyłamuje: "Jestem Polką, to reżyser kazał mi mówić, że jestem Żydówką, ale ja tego nie zrobię". Po czym grupa młodych rozbiera się i pisze sobie na piersiach "Holocaust = towar". Następnie sięga po mydło (z tłuszczu Żydów) i zmywa napis.

Brzmi i hymn Polski. "Mazurek Dąbrowskiego" śpiewany jest po rosyjsku, ale i po polsku, na melodię "Deutschland, Deutschland über alles", co poprzedza scenę gwałtu zbiorowego na jednej z młodych. Następnie bierze ona ślub w obrządku katolickim (w tragedii Krasińskiego jest to ślub hrabiego Henryka z Marią), po czym uczestnicy obrzędu plują na młodą parę, by następnie przebrać kobietę w welon ikonograficznie upodabniający ją do Maryi Niepokalanej.
Potem zgwałcona rodzi dziecko, co sugeruje scena z charakterystycznym zawiniątkiem. Tyle że wysypują się z niego ciasteczka w kształcie Gwiazdy Dawida. W tym momencie grupa młodych przemienia się w czworonogi, które ciasteczka wyjadają, po czym krążąc na czworakach wokół ni to stołu, ni to ołtarza, gdzie owa Maria siedzi, kładą jej kolejno głowy na kolanach w akcie spowiedzi. Muczą przy tym głośno, co na próbach bawiło reżysera i jego ekipę. Aż zwierzęta padają, a Maria kładzie na nich karteczki z nazwiskami: Miłosz, Szymborska, Wojtyła.

W kolejnej sekwencji grupa starszych. "Nazywam się (tu aktor miał podawać swoje imię i nazwisko) - grałem w przedstawieniu Konrada Swinarskiego »Nie-Boska komedia«".

Nieważne, że to mistyfikacja, że nikt z nich tam nie grał, mają brać na siebie współodpowiedzialność. Za przeszłość, za tradycję. Jaka ona była, wskazywały okrzyki grupy młodych: "Jak mogliście brać udział w tak antysemickim przedstawieniu?!"

- Swinarski swymi spektaklami wyniósł Stary Teatr na poziom europejski, a teraz każe się nam przyczepiać mu jakieś nieprawdziwe łaty. Wystarczy poczytać recenzje z tamtych lat lub porozmawiać z aktorami, którzy w jego "Nie-Boskiej" grali - mówi osoba, która się wycofała. Dodajmy, że wybitny reżyser współpracował z teatrami z Izraela, gdzie pewnie nie byłby zapraszany, gdyby obecne tezy o jego sztuce miały sens. Ale faktem jest, że samo dzieło Krasińskiego poprzez scenę z Przechrztami jest skażone, by użyć określenia prof. Marii Janion.

Po kolejnych próbach wycofywali się kolejni aktorzy. Gdy mówili "To skandal!", reżyser reagował: "Zapisać, powiesz to w spektaklu".

Ci, którzy zrezygnowali, nie znaleźli zrozumienia części ekipy "Nie-Boskiej".W poczcie elektronicznej teatru pojawił się niepodpisany list atakujący tych, którzy odeszli. Dwoje aktorów wymienia się z nazwiska, określając ich zdrajcami. "Czego od nich oczekiwaliśmy? Tylko tego, żeby zrobili to, co robią zawsze. Żeby byli kimś innym. Nie zgodzili się" - napisano. Sformułowano też liczne pytania. Na przykład (zachowujemy pisownię oryginału): "....czy fakt, że polacy zabili mniej żydów niż Niemcy oznacza mniejszą odpowiedzialność? Czy fakt, że polacy zabili mniej żydów niż Niemcy oznacza że jesteśmy lepsi".

O co w tym wszystkim chodzi? Na pewno nie o teatr.

Powstający spektakl wzbudza w zespole Starego ogromne emocje. Ponoć na radzie artystycznej teatru dyr. Jan Klata zadeklarował, że decyzję, czy dojdzie do przewidzianej na 7 grudnia premiery, podejmie po pierwszej próbie generalnej. Zatem próby trwają, mimo wycofania się siedmiu z osiemnastu aktorów. A nikt nie został do obsady dodany. Tak już było przy "Poczcie Królów Polskich". Wtedy sztuka nie spotkała się z uznaniem krytyków i publiczności.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 128

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

c
czytelnik dziennika
Wiecie co, wszyscy mają pewnie trochę racji, i co dalej!! zniszczymy razem się wzajemnie i gówno pozostanie, nie szkoda tego Wszystkim!!Nie mam recepty na kaszel ale na wymioty paranoją TAK, przekazac sobie znak pokoju,
P
POdtecza
jak brakuje chetnych to POkaza sie szczury mlody I stary ,pieniadz im nie smierdzi
d
dziadunio
Tym razem muszę się z Panem zgodzić!
B
Były Krakus
Włącznie z tym, że Maria Skłodowska-Curie była izolowana towarzysko w Paryżu z powodu drugiego imienia Salomea, co doprowadziło „życzliwych” do pomówień o jej bycie Żydówką... Najwyraźniej to nie tylko w Polsce występowało. Niezależnie od całkowitej liczby, czy procentu Żydów zamieszkujących na terenie państwa.
K
Ktos55
zwykły Polak? Raczej cham -Polak,nie umie się obejść bez wulgaryzmu.
O
OB
Prosze nie obrazac wsi!
O
OB
Pani Anno, chyba nie ma sensu sie odzywac, pani interlokutorzy nie znaja dyskusji, kto ich uczyl dyskutowac, w morde och walono, ot co!
R
Realista
Niestety nawet gazet polskich nie będzie człowiek sukcesu czytał :)
Musicie zdać sobie sprawę,że Świat sporadycznie coś z Polskiej sceny zobaczy z grzeczności, uśmiechnie się pod nosem i tyle.
Nikt na świecie nie wie kto to jest Klata,Anna Polony, Teatr Stary, Wacław Krupiński.Znacie się tylko w swoim środowisku i to najczęściej z kłótni,zawiści, prowincjonalności,
Nie jesteście atrakcyjni dla Nikogo tylko dla samych siebie.
Nie mamy dobrych aktorów bo gdyby byli -świat o nich by wiedział.
Nie mamy dobrych reżyserów, dyrektorów, menedżerów, teatrów,
Dopóki Państwo będzie za to wszystko płacić dopóty będzie to bylejakie i przeciętne.Na ulicach mozna znaleźć ciekawsze osobowości od tych w teatrze czy filmie polskim.To samo jest z politykami.niestety mamy wysokie mniemanie o sobie.a rzeczywistośc jest przytlaczajaca.
R
Realista
Nikt na poziomie nie ogląda spektakli w Polsce ani seriali ani sportu.Nikt kto odniósł prawdziwy sukces nie zmarnuje 5 min na byle co ani 5 zł.
D
Dr Marek
Idiotko "Anna", ale przecież ty nie MYŚLISZ! wcale!! Jako komunistyczne dziecię powtarzasz tylko neobolszewickie gówno warte slogany! Żegnaj, na zawsze! Wyjedź, najlepiej do Korei Płn!!
k
kobieta przy garach
Pani Anno
Sama Pani próbuje narzucić innym swoje poglądy i sposób myślenia jako jedynie słuszne. (To już było.)Pani najwyraźniej prezentuje ten poziom z najwyższej półki i obraża biorących udział w tej dyskusji, nie znając ich wcale i przypisując "w zależności od poziomu - co nie jest meczem piłki nożnej"... itd. prymitywne intencje. Pani każe się wstydzić innym swoich poglądów i "zacofanego patriotyzmu". Tak jak i Pani mają oni prawo do własnego zdania i ono jest akurat inne, więc sama Pani sobie przeczy,że "nie dotyka Pani,że inni wierzą w co innego". Nie dotyka wtedy, gdy podzielają Pani poglądy? Z kraju uciekają ludzie z powodów ekonomicznych a nie sąsiadów zza ściany, którzy nie prezentują tak wysokiego poziomu jak Pani. Wstyd obrażać tych, z którymi Pani nie musi się zgadzać. Pycha i wynoszenie się nad innych to paskudna cecha.
A co do "unowocześniania" utworów z minionych epok to uważam,że twórcy spektakli powinni napisać własne teksty a nie dokonywać idiotycznych przeróbek tego, co powstało wcześniej. Nie potrafią sami czegoś napisać? Natomiast w kwestii pojmowania "nowoczesności" zawsze przypomina mi się fragment "Grobu Agamemnona" J. Słowackiego; "Polsko lecz ciebie błyskotkami łudzą/ pawiem narodów byłaś i papugą/ a teraz jesteś niewolnicą cudzą". Pawiem i papugą jesteśmy, kopiujemy najgłupsze pomysły z Zachodu i biada temu, kto ośmieli się rzec "król jest nagi", bo zostanie zakrzyczany i od ciemnogrody wyzwany.Tak uważają "niewolnicy" bezkrytycznego naśladowania obcych wzorów.
D
Dyl Sowizdrzał
Boże! Ty widzisz i nie grzmisz?
M
Marcopolo
O Rany!!! Anna! Takich idiotyzmów już dawno nie słyszałem.
j
jeremi
Na litość boską! Po co wietrzyć Kraków! On się sam przewietrzy, w naturalny sposób, gdy przyjdzie na to czas! Nic na siłę! Ludzie!!!
j
ja
Brawo Andrzej!!!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski
Dodaj ogłoszenie