Już nawet chciałem napisać, że uciekam jak diabeł od święconej wody, ale z diabłem teraz taki galimatias, że już nie wiadomo, kto zacz i kto za nim stoi. Najpierw jeden orzeł z PO w TVP Info wymienił czterech Trzech Króli, w tym Belzebuba, a trochę później inny ptak, jeszcze mniej lotny, uznał wycięcie serduszka WOŚP, które prowokacyjnie podsunął kamerze TVP Info inny poseł PO, za robotę Belzebuba. Fakt faktem. Poseł serduszko miał, a na ekranie TVP serduszka nie było. Czyja to sprawka? Prezes Telewizji Polskiej, p. Kurski, nie miał w tej sprawie wątpliwości: TVP serduszek nie wycinała, a tajemnicze zniknięcie z kurtki posła musiało być robotą Belzebuba. No, genialne wyjaśnienie. Najlepsi spece od propagandy z czasów PRL-u by na to nie wpadli. Imperialistów i rewizjonistów obwiniali. Po Belzebuba nikt nie sięgnął. A tu proszę, jest, działa - i to na usługach samego Prezesa. Tego najważniejszego, rzecz jasna. Trawestując stare przysłowie, można by powiedzieć: gdzie prezes nie może, tam Belzebuba pośle. Tak, tak, panie pośle, ma pan na posługi piekielne sługi. I niech wrogowie Polski piszą skargi do Komisji Weneckiej czy do Strasburga…
Bo też, powiedzmy szczerze, cóż to dla Belzebuba wygumkować czerwone serduszko, skoro on w kwietniu w głównym wydaniu „Wiadomości” TVP w materiale o postawie byłych prezydentowych wobec pomysłu zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej Marię Kaczyńską, która w roku 2007 podpisała się pod apelem, by kompromisu aborcyjnego nie ruszać - podobnie potraktował. W tym kontekście np. o przemilczeniu przez „Wiadomości” pogrzebu legendarnej współtwórczyni sukcesów TVP, wybitnej scenografki Xymeny Zaniewskiej, nawet nie ma co wspominać.
I tak oto w piękną, szlachetną akcję, która od 25 lat angażowała Polaków, wkroczyły siły nieczyste. Nieczyste, ale za to jakże skuteczne! Toż gdyby nie Belzebub pewnie nie byłoby takiego efektu - tak rekordowej zbiórki. Czyż byłaby kwota tak wielka, gdyby nie pomoc Belzebuba, gdyby nie krytyka, apele o bojkot, gdyby nie głosy, że na aborcję i eutanazję zbierają? Sam nie wiem, czybym z domu wyszedł, by wesprzeć Owsiakową akcję. Ale skoro przeciwko niej sPiSkują, skoro zerwać chcą niemal ostatnie ogniwo łączące tych, co „żyć im przyszło w kraju nad Wisłą”, że się do piosenki Grzegorza Tomczaka odwołam, to jak w domu siedzieć? I wielu z nas wyszło. Na przekór Belzebubowi, na przekór TVP, która odcięła się po latach od WOŚP, akcji, w którą od ćwierćwiecza popierają miliony Polaków - wiem, wiem, na koniec „Wiadomości” p. Ziemiec całe 14 sekund Owsiakowej Orkiestrze poświęcił. Naprawdę trzeba aż Belzebuba, by zaangażowanie tak wielkiej części społeczeństwa chcieć wygumkować i by tak doskonały prezent konkurencyjnej stacji telewizyjnej sprawić.
Najważniejsze, że udało się Belzebubowi potężnie Polaków zaktywizować i akcję Owsiaka wesprzeć. Mnie Belzebub zabroni wrzucić do puszki? W życiu!
Zatem nie odklejam czerwonego serduszka WOŚP od kurtki i wręcz sobie myślę, że będę je nosił do końca świata, a nawet o jeden dzień dłużej. Póki będzie nam grała Owsiakowa orkiestra. Niech będzie to serduszko niczym niegdysiejsze oporniki. Niech goni Belzebub z gumką za nami.
Do mnie będzie miał daleko. Wyjeżdżam.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?