MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niechęć do nauki

Redakcja
Tymczasem teraz uczy się mniej i gorzej. Np. możemy siedzieć przez kilka godzin nad jakimś materiałem, a ona zapomina to, czego się nauczyła po jednym dniu. Nie potrafi także uczyć się na przykładach. Wystarczy, aby kolejne zadanie od poprzedniego różniło się tylko drobnym szczegółem, a ona już nie potrafi go rozwiązać. Pewną rolę odgrywa też lenistwo - kiedy Ola ma usiąść do lekcji, to już po dziesięciu minutach zaczyna się wiercić, wychodzi z pokoju, zajmuje się czymś innym. Myśleliśmy, żeby ją zostawić samej sobie, ale obawiamy się, że wtedy w ogóle przestanie się uczyć.

Psycholog podpowiada

Czytelniczka: - Moja córka chodzi dopiątej klasy icoraz gorzej się uczy. Ma, co prawda, dobre oceny, ale tylko dlatego, że na____początku wyrobiła sobie opinię pilnej uczennicy.

Najważniejszą sprawą w tej sytuacji jest postawienie dziecku rzetelnej diagnozy jego zdolności intelektualnych. Pani córka może nie być "leniwa", ale może być tak, że jej zdolności odbiegają w pewien sposób od normy. Nie musi to oznaczać, że dziecko ma mniejsze zdolności niż jego rówieśnicy. Może być tak, że różne funkcje umysłowe rozwijają się u niego w różnym tempie (tzw. nieharmonijny rozwój intelektualny). W takim przypadku dziecko sprawia wrażenie bystrego i wiele rzeczy łapie w lot, bo pewne jego zdolności są na bardzo dobrym poziomie. Dorośli myślą wtedy, że dziecko jest leniwe, gdy unika odrabiania pewnych lekcji. Tymczasem pewne zdolności mogą być słabo rozwinięte i dlatego dziecko unika niektórych zadań, odczuwając szczególną trudność w ich opanowaniu. Dlatego potrzebna jest dobra diagnoza intelektu Waszego dziecka, abyście Państwo wiedzieli, jak córka się rozwija i czy unikanie zadań jest rzeczywiście związane tylko z "lenistwem".
Zastanawiam się także, czy cel, jaki sobie wyznaczyliście, jest do osiągnięcia. Brzmi on mniej więcej tak: "Musimy sprawić, aby Oli zachciało się odrabiać lekcje". Jest to bardzo trudne do osiągnięcia, bowiem niewiele można zrobić, aby dziecku się "zachciało". Tak naprawdę zresztą chodzi o to, aby córka regularnie odrabiała lekcje. Lepiej jest więc cel sformułować tak: "Ola ma prawo nie lubić lekcji, ale musi spędzać przy nich odpowiednią ilość czasu codziennie". Ten cel najłatwiej osiągać poprzez system nagród i kar, które będą stosowane w zależności od tego, czy Państwa córka odrobi lekcje, czy też nie.
MARCIN FLORKOWSKI

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski