Po meczu z Podbeskidziem nastroje w drużynie Termaliki Bruk-Betu nie były zbyt dobre, czemu zresztą trudno się dziwić.
- Przy pierwszej bramce byłem trochę zasłonięty przez Sebastiana Ziajkę. Nie mam do niego pretensji. Pierwszy strzał wybił. Przy drugim piłka odbiła się od jego łydki. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy gry w przewadze. Uderzaliśmy z daleka, ale zabrakło nam sytuacji z bliska. Podbeskidzie natomiast wyprowadziło groźną kontrę, po której po pustej bramki piłkę skierował Mateusz Możdźeń. Teraz czeka nas walka o życie. Musimy oczyścić głowy i patrzyć optymistycznie w przyszłość. Nie spadliśmy. Będziemy walczyć do końca – stwierdził bramkarz „Słoników” Sebastian Nowak.
- Podbeskidzie okazało się lepsze od nas o dwie bramki. Nam zabrakło skuteczności i strzelonych goli. Przy pierwszym trafieniu gospodarzy nie ustrzegliśmy się błędu. Ostatecznie to Podbeskidzie cieszy się z wygranej, a nie my. Emiljus Zubas potwierdził, że jest jednym z najlepszych bramkarzy ekstraklasy. Musimy jak najszybciej zapomnieć o tym spotkaniu. Teraz czeka nas bardzo ciężka walka o utrzymanie – podsumował pomocnik Tomasz Foszmańczyk.
Na pomeczowej konferencji prasowej trener Termaliki Bruk-Betu Piotr Mandrysz powiedział: - Mecz ukadał się tak, że ten zespół, który strzeli pierwszy gola wygra. Gospodarze wyszli na prowadzenie i dowieźli go do końca. Mało tego grając w osłabieniu podwyższyli wynik. Mieliśmy przewagę, ale nasze groźne strzały dobrze bronił bramkarz Podbeskidzia, który jest ojcem zwycięstwa. Przyjechaliśmy żeby powetować sobie porażkę po meczu z Koroną Kielce. Czeka nas teraz ciężki bój o utrzymanie. Z dużej przewagi, którą mieliśmy pozostała mała przewaga. Może się tak zdarzyć, że zgromadzony dzięki staraniom całego klubu, wysiłek może pójść na marne. Zrobimy jednak wszystko, żeby utrzymać się w ekstraklasie – zapewnił szkoleniowiec „Słoników”.
- Cieszymy się z wygranej. Zrobiliśmy wszystko co było w naszej mocy, żeby udanie zakończyć rundę zasadniczną. To nie jest sytuacja normalna, że o tym kto zagra w grupie mistrzowskiej nie decyduje się na boisku, ale później – stwierdził trener Podbeskidzia Robert Podoliński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?