Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niecieczanie w Szczecinie. Tylko jak ich zmobilizować do gry?

Redakcja
Niecieczanie (pomarańczowe stroje) w meczu z Lechem byli tłem dla rywali, a potem dostali lanie od Legii
Niecieczanie (pomarańczowe stroje) w meczu z Lechem byli tłem dla rywali, a potem dostali lanie od Legii GPG
W środę w Szczecinie (godz. 20.30), w meczu 34. kolejki, zagrają dwa najsłabsze zespoły grupy mistrzowskiej: Pogoń i Bruk-Bet Termalica. Obie drużyny w części finałowej sezonu nie zdobyły jeszcze punktu i nie strzeliły bramki.

- Z racji tego, że mecz będzie rozgrywany w Szczecinie, faworytem powinna być nasza drużyna - podkreśla trener „Portowców” Kazimierz Moskal, który w przeszłości prowadził zespół „Słoników”. - Obie drużyny straciły już szansę gry o wyższe cele i teraz rywalizują tylko o jak najwyższą pozycję w tabeli - między piątą a ósmą. Nie jest bez znaczenia, które zajmie się miejsce, gdyż wiąże się to także z pewnymi gratyfikacjami finansowymi, jakie kluby otrzymują po sezonie - przypomina szkoleniowiec.

Dodaje jednak: - Co by nie mówić, to stawka meczu daleka jest od tej, o jaką oba zespoły walczyły w końcówce części zasadniczej. Nie lubię takich spotkań, gdyż bardzo trudno jest na nie zmobilizować zawodników. W podświadomości mają bowiem zakodowane, że osiągnęli już najważniejszy cel sezonu, czyli awansowali do czołowej ósemki.

Zarówno Pogoń, jak i zespół Bruk-Betu Termaliki w grupie mistrzowskiej grały dotąd tylko z czołowymi zespołami ekstraklasy. „Portowcy” przegrali wyjazdowe mecze z Jagiellonią Białystok (0:1) i Lechem Poznań (0:2) oraz przed własną publicznością z Legią Warszawa (0:2). Z kolei niecieczenie, grając w delegacjach, przegrali z Lechią Gdańsk (0:2) i Legią (0:6), natomiast na własnym boisku ulegli Lechowi (0:3). Jak widać, Pogoń straciła o wiele mniej goli niż „Słoniki”.

- Każdy z trzech meczów z drużynami walczącymi o najwyższe cele w lidze zaczynaliśmy od szybkiej straty gola, i tym się pogrążaliśmy. Dodatkowi byliśmy nieskuteczni pod bramką rywali - analizuje trener „Słoników” Marcin Węglewski. - Wierzę, że w Szczecinie, grając z sąsiadem z tabeli, zrehabilitujemy się za poprzednie wpadki. Plan jest taki, że mamy zagrać z dużym zaangażowaniem oraz wolą walki, a przede wszystkim - nie dać sobie strzelić gola. Jeżeli sprawdzi się taki scenariusz i do tego zagramy skuteczniej w ofensywie niż w trzech ostatnich meczach, jesteśmy w stanie wygrać z Pogonią - uważa.

Szkoleniowiec podkreśla: - Awansując do czołowej ósemki ekstraklasy, zespół już osiągnął największy sukces w historii klubu. Teraz z twarzą chcemy zakończyć sezon, dlatego jak najszybciej musimy zapomnieć o porażkach, wziąć się w garść.

Niecieczanie do Szczecina pojechali autokarem bezpośrednio po meczu w stolicy. Po spotkaniu z Legią trener Węglewski ma do dyspozycji o dwóch zawodników mniej, gdyż Kornel Osyra i Vlastimir Jovanović w meczu z Pogonią muszą pauzować za żółte kartki.

Przypuszczalny skład Bruk-Betu Termaliki: Pilarz - Fryc, Szarek, Putiwcew, Guilherme - Guba, Kupczak, Babiarz, Stefanik, Misak - Kędziora.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski