Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niecieczanom brakuje pewności pod bramką

Piotr Pietras
I liga piłkarska. Nadal trwa wyjazdowy koszmar Termaliki Bruk-Betu. W trzecim, kolejnym tej wiosny meczu na boisku rywala niecieczanie ponieśli trzecią porażkę. Tym razem przegrali (1:2) z ostatnim w tabeli Widzewem Łódź.

– Nie można się w żaden sposób sugerować faktem, że przegraliśmy z drużyną, która zamyka ligową tabelę. Widzew jest ostatni tylko dlatego, że zawalił rundę jesienną. Teraz jest to zupełnie inna, zdecydowanie mocniejsza drużyna, z którą wcale nie jest łatwo wygrać, o __czym przekonał się już nie tylko nasz zespół – stwierdził trener Termaliki Bruk-Betu Piotr Mandrysz.

Faktem jest, że w wiosennej części sezonu niecieczanie w meczach wyjazdowych tracą sporo ze swojej wartości i co gorsza, nie potrafią się przełamać. _– Zupełnie nie umiem tego wyjaśnić dlaczego tak się dzieje _– mówi pomocnik Termaliki Bruk-Betu Dalibor Pleva. _– Jesienią zarówno na wyjazdach, jak i u siebie, systematycznie zdobywaliśmy punkty i cały czas przewodziliśmy w tabeli. Teraz, grając na wyjazdach, brakuje nam pewności siebie pod bramką rywali. W meczu z Widzewem, przy wyniku 0:0, Dawid Plizga miał znakomitą okazję do zdobycia gola. Jestem przekonany, że gdybyśmy wtedy objęli prowadzenie, to wygralibyśmy mecz _– uważa słowacki pomocnik „Słoników”.

Każda kolejna porażka zespołu Termaliki Bruk-Betu wśród kibiców wywołuje liczne drwiny, oskarżenia o odpuszczanie spotkań i brak chęci wywalczenia awansu do ekstraklasy. – To kompletna bzdura, nie po to przecież ciężko pracujemy na treningach, by poźniej przegrywać mecze. Zresztą nikt nie lubi być w __roli pokonanego, bo wątpliwa przyjemność – uważa Pleva.

Zespół z Niecieczy ulegając w trzech kolejnych meczach wyjazdowych oraz remisując praktycznie na własne życzenie mecz na własnym boisku z Arką Gdynia, znalazł się nagle w mało komfortowej sytuacji, do drugiej w tabeli Wisły Płock traci już bowiem trzy punkty. – Rzeczywiście sytuacja nie potoczyła się po naszej myśli, ale musimy w końcu się przełamać i zacząć zdobywać punkty na wyjazdach. Póki co, czekają nas teraz dwa mecze na własnym boisku z Miedzią Legnica i Stomilem Olsztyn i musimy w nich zdobyć komplet punktów. Zespół jest dobrze przygotowany do rozgrywek i w końcu musi ruszyć – podkreśla szkoleniowiec „Słoników”.

Wczoraj niecieczanie mieli dzień wolny i dzisiaj rozpoczną przygotowania do meczu z Miedzią. – Musimy w końcu sie przełamać i zacząć wygrywać nie tylko u siebie, ale także na wyjazdach – podkreśla Pleva.

Niecieczanie mają o co walczyć, gdyż w razie awansu do ekstraklasy czeka na nich spora premia. W razie braku awansu nie otrzymają ani złotówki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski