Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niedźwiadek Iwo już nie nosi obroży. Sama spadła

Łukasz Bobek
Przyrodnicy z Tatrzańskiego Parku Narodowego stracili kontakt z Iwo, niedźwiedziem brunatnym, który zasłynął bardzo długą wędrówką. Ale to było zaplanowane.

Iwo wiosną ubiegłego roku przeszedł z Tatr na Węgry, a potem w Bieszczady i dalej w głąb ukraińskich Karpat Wschodnich. Zimę szczęśliwie przetrwał w górach Gorganach. Jego obroża telemetryczna zakończyła właśnie swoją dwuletnią pracę i samoczynnie się otworzyła.

- Tym samym dalsze przygody tego niedźwiedzia pozostaną dla nas tajemnicą - informują przyrodnicy z Tatrzańskiego Parku Narodowego. Iwo, obecnie sześcioletni samiec niedźwiedzia brunatnego, został dwa lata temu odłowiony w naszej części Tatr. Pracownicy TPN i naukowcy z Instytutu Ochrony Przyrody Polskiej Akademii Nauk w Krakowie założyli mu wówczas obrożę z GPS-em, która za pomocą SMS-ów przesyłała informacje o jego położeniu. Obroża zaprogramowana była w taki sposób, żeby po dwóch latach rozpiąć się i spaść z szyi zwierzęcia. Kilka dni temu została odnaleziona w Gorganach na Ukrainie, w okolicy, w której Iwo spędził ostatnie pięć miesięcy.

Teraz zgromadzone przez obrożę dane zostaną odczytane i przeanalizowane. Dzięki tym informacjom będziemy wiedzieli dokładnie, jak często i długo Iwo odpoczywał w czasie swej niezwykłej wędrówki i jak długo trwał jego sen zimowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski