Niegardów. Parafianie skarżą się na śmieci, zalegające na cmentarzu

FLESZ - Brytyjski wariant koronawirusa dotarł do Polski

Dwa duże kontenery, ulokowane z dwóch stron nekropolii, są przepełnione. Obok nich zalegają sterty odpadów, które nie pomieściły się w pojemnikach. Widać, że nie były wywożone od dłuższego czasu. Obrazu całości dopełniają sterty gruzu.

- Te śmieci leżą tutaj od Wszystkich Świętych. To jest wstyd dla parafii. Obcy ludzie pytają nas, czemu tak się dzieje

– mówi jedna z osób, które zgłosiły nam problem.

Miejscowy proboszcz ks. Marek Piasecki nie kryje, że jest mu przykro, że parafianie zwrócili o interwencję do naszej redakcji. Przekonuje, że śmieci nie są wywożone ze względu na panujące warunki atmosferyczne.

- Na cmentarz nie da się w tej chwili wjechać, ponieważ groziłoby to uszkodzeniem nagrobków –

mówi i zapewnia, że potrzebę wywiezienia odpadów zgłosił firmie Kombud (parafia ma z nią umowę na świadczenie usługi) już dwa tygodnie temu.

Potwierdza to zresztą prezes Kombudu Leszek Nowak.

- Nasz kierowca był na miejscu, ale uznał, że jest zbyt miękko, by wjechać na cmentarz ciężkim samochodem. Jeżeli tylko ziemia zamarznie, śmieci będą wywiezione. Akurat ksiądz w Niegardowa należy do tych, którzy potrzebę wywozu śmieci zgłaszają regularnie –

mówi.

Ks. Piasecki apeluje przy okazji do parafian, by przynosili na cmentarz mniej ozdób. - Prosiłem o to wielokrotnie, ale bez skutku – mówi, dodając, że wywóz śmieci jest bardzo drogi. Za dwa kontenery trzeba zapłacić 2,5 tysiąca złotych.