Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niegospodarne studio

STRZ
Postępowanie w sprawie nieprawidłowości w krakowskim Studiu Filmów Animowanych prokuratura wszczęła przed czterema laty, po doniesieniu Komitetu Kinematografii - organu założycielskiego studia. Stało się to po przeprowadzonej wcześniej kontroli, która ujawniła braki finansowe. Według prokuratury Janusz S. w latach 1994 - 1999, podrabiając podpis żony, rzekomo zawarł z nią 25 umów o dzieło na przygotowanie scenariuszy i opracowań plastycznych, płacąc za to 169 tys. zł. Prace te nigdy nie zostały wykonane. Zdaniem prokuratury doprowadził też do wyrządzenia firmie "szkody majątkowej w kwocie, co najmniej 472 tys. zł" - wskutek m.in. nierzetelnych rozliczeń podatkowych, braku należytego nadzoru nad pracami związanymi z organizacją Festiwalu Filmów Krótkometrażowych i nieuzasadnionych zakupów. Dyrektorowi postawiono także zarzut wyłudzenia od Agencji Produkcji Filmowej w Warszawie 300 tys. zł na produkcję filmu i podawanie nieprawdziwych informacji o zaawansowaniu prac nad nim. Taki sam zarzut prokuratura postawiła księgowej SFA. Przed sądem stanął także: kierownik produkcji, oskarżona o poświadczenie nieprawdy w dokumentach potwierdzających rzekomy odbiór prac, a także producent, który dostarczał faktury za rzekomo wykonane prace, na podstawie których studio otrzymywało pieniądze z Agencji Produkcji Filmowej.

Podejrzane umowy o dzieło

   Z powodu nieobecności jednego z czterech oskarżonych nie zaczął się wczoraj proces w sprawie nieprawidłowości w Studiu Filmów Animowanych w Krakowie.
(STRZ)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski