Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niekiedy trzeba zagrać bez stylu

SAS
- Jak długo kibice z Ostrowca Świętokrzyskiego będą Pana obrażać? - zapytaliśmy wychowanka KSZO, obecnie piłkarza Wisły Kraków Kamila Kosowskiego.

Kamil Kosowski:

   - Chyba tak długo, jak będę tu przyjeżdżał. Może najwyższa pora wyjechać za granicę. Mnie to naprawdę nie dotyka, ale niepotrzebnie słuchają tego moi rodzice. Nie ma więc sensu schodzić do poziomu tych kibiców i komentować ich zachowanie.
   - Kulturalniejsza część widowni miała jednak do zawodników Wisły pretensje o słaby poziom gry. Zgadza się Pan z taką opinią?
   - Staramy się grać swoim stylem, lecz niekiedy trzeba zagrać bez stylu - na tzw. aferę, długim podaniem, szukać czegoś w stałych fragmentach gry. W tym spotkaniu, akurat po rożnym, udało się nam zdobyć bramkę. Gdybyśmy na początku strzelili gola, byłoby na pewno łatwiej. Męczyliśmy się, także sędziowie i zawodnicy KSZO, ale w lidze odskoczyliśmy na cztery punkty nad drugą w tabeli Odrą, na pięć punktów nad trzecim Groclinem.
   - Bezpośrednio przed wykonaniem przez Pana rożnego leżał na boisku piłkarz gospodarzy, Kamil Kutryba.
   - I to jest zachowanie niegodne ligowca. Wypadł za boisko, nie wiedziałem, co mu się stało, ale słyszałem, jak jego kolega krzyknął, żeby się wturlał na boisko z powrotem. Nagle, jakby mu ból minął, posłuchał rady, znalazł się w polu karnym. Chciałem go więc delikatnie przesunąć, abyśmy mogli kontynuować grę, bo KSZO przez cały mecz ją opóźniało, a sędzia na to nie reagował.__Tak się to na gospodarzach zemściło, że po tym rożnym Grzesiek Pater zdobył bramkę. I od tego momentu to oni się spieszyli przy każdym wznowieniu gry.
   - Czy młody Kamil Bąk, którego trener Włodzimierz Małowiejski wyznaczył do pilnowania Pana, bardzo dał się we znaki?
   - Naturalnie. To zdrowy chłopak, ma siły do biegania, jest dynamiczny. Tego typu opiekunów mają z reguły napastnicy, oni jednak mają większe pole manewru, bo mogą się poruszać od środka w różnych kierunkach. Ja gram przy linii i jest mi trudniej.
   - Na palcach jednej ręki można było policzyć dobre dośrodkowania sprzed linii końcowej. Dlaczego ich brakowało?
   - Gdy bez przerwy mamy kogoś na karku, niełatwo to zrobić. Przy otwartej grze przeciwników jest z tym o wiele lepiej, potrafimy przeprowadzić ładne akcje.
(SAS)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski