Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nielegalny hazard kwitnie w Oświęcimiu. Celnicy nic nie zrobili z salonem na osiedlu Chemików

Monika Pawłowska
W styczniu policjanci i celnicy zlikwidowali salon gier na os. Chemików w Oświęcimiu
W styczniu policjanci i celnicy zlikwidowali salon gier na os. Chemików w Oświęcimiu KPP Oświęcim
Po tym, jak bardzo zaostrzono prawo dotyczące gier hazardowych wydawało się, że wszystkie punkty z jednorękimi bandytami i automatami do gier losowych zeszły do podziemia. Policja i Izba Celna zwalczające ten proceder, co chwilę donoszą o kolejnych zlikwidowanych punktach. W Oświęcimiu taki dostali „na tacy” pół roku temu. Nadal działa.

Z informacją, że przy al. Tysiąclecia w Oświęcimiu działa nielegalny punkt z hazardem do Izby Celnej zadzwonił pan Krzysztof (prosi o nieujawnianie nazwiska). Sprawą zajął się przez swoją siostrę, której mąż jest hazardzistą.

- Kiedyś w jeden dzień przegrał 80 tys. zł. Wszystkie oszczędności jakie mieli i jeszcze wziął pożyczkę - opowiada mężczyzna. Siostra przybiegła wtedy do niego zapłakana.

Pan Krzysztof zawziął się. Najpierw próbował wytłumaczyć szwagrowi, że robi krzywdę najbliższym. - Ale do niego nic nie trafia. Ciągle gra i zadłuża rodzinę. Nie mają już za co żyć - opowiada.

Dlatego zaczął szwagra śledzić. Pod koniec ub. roku ustalił dwa adresy, gdzie działają punkty z grami. Ten w Oświęcimiu i drugi w Brzeszczach.

- W Oświęcimiu byłem nawet zagrać, żeby zobaczyć, jak tam jest. W środku stoi sześć maszyn i jest kobieta, która wypłaca wygrane. Sam straciłem 10 zł, bo nie chciałem wyjść na takiego, co próbuje węszyć - wyjaśnia.

Zadzwonił wtedy do krakowskiego oddziału Izby Celnej, bo to ta instytucja zajmuje się tropieniem nielegalnego hazardu.
- W Brzeszczach w ciągu tygodnia był nalot - opowiada pan Krzysztof. - W Oświęcimiu punkt działa nadal - dodaje z goryczą.

Mężczyzna jeszcze kilkukrotnie rozmawiał z tym samym urzędnikiem. Ten wielokrotnie obiecywał likwidację punktu, ale słowa nie dotrzymał.

Nasi dziennikarze pojechali w poniedziałek pod wskazany adres. Do środka wchodzi się z boku parterowego budynku ze sklepami. Pani pracująca tam akurat wyszła na papierosa. Gdy wszedł klient szybko zgasiła resztkę i wróciła do środka. Faktycznie jest sześć maszyn.

Co najdziwniejsze ten punkt wcale nie ukrywa swojej działalności. Co prawda ściągnięto szyld znad drzwi, ale ciągle to ten sam punkt, co przed wejściem w życie ustawy właściwie likwidującej hazard z 2017 r.

- Tam na końcu pawilonu to co teraz jest? - pytamy jednej z ekspedientek z sąsiedniego sklepu. - Punkt z grami - odpowiada.

- Jak to, to przecież nielegalne? - dopytujemy. - Jest tu cały czas - odpowiada kobieta wzruszając ramionami.

Próbowaliśmy ustalić w Małopolskim Urzędzie Celno-Skarbowym w Krakowie, jak to możliwe, że nielegalny interes nadal kwitnie. Niestety jej oficer prasowy przebywa na urlopie do 24 lipca, a nikt inny informacji nie udzielił.

Z kolei oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu nie chce zdradzać szczegółów pracy śledczych.

- W ciągu ostatnich miesięcy, policjanci działając wspólnie z funkcjonariuszami Urzędu Celno-Skarbowego z Krakowa, skontrolowali i doprowadzili do likwidowania wielu punktów z automatami do gier hazardowych - informuje Małgorzata Jurecka z oświęcimskiej policji. - Funkcjonariusze prowadząc rozpoznanie ustalają kolejne miejsca, w których może być prowadzona niezgodna z prawem działalność, a ich likwidacja jest kwestią czasu - dodaje.

O akcji w Grojcu pisaliśmy w czerwcu

Jak przekonuje, po dokonaniu sprawdzenia i potwierdzenia prowadzenia nielegalnej działalności hazardowej maszyny zostaną zarekwirowane, a punkt zamknięty. Czy również ten przy al. Tysiąclecia? Na to pytanie nie daje jednoznacznej odpowiedzi. - Policjanci i celnicy w dalszym ciągu będą sukcesywnie zwalczać tego rodzaju nielegalny proceder i nie mogą podawać szczegółów związanych z realizacją działań - wyjaśnia Jurecka.

Mamy nadzieję, że po ukazaniu się tego numeru gazety działalność punktu będzie już historią.

Ustawa hazardowa
Jak grać, to tylko w kasynach
Ustawa o grach hazardowych z 2009 r. była wielokrotnie nowelizowana. Ostatni raz w kwietniu ubiegłego roku. Ministerstwo Finansów przestało wydawać nowe zezwolenia na organizowanie gier na automatach, a wszystkie dotychczasowe wygasły. Nowelizacja ustawy hazardowej wprowadziła państwowy monopol Totalizatora Sportowego na organizowanie gier hazardowych poza kasynami, w których gra jest możliwa i dopuszczona prawem. Jest ich niewiele.

Kary finansowe nie odstraszają
Nowelizacja ustawy hazardowej zaostrzyła kary pieniężne z 12 tys. zł do 100 tys. zł za każdą nielegalną maszynę - jednorękiego bandytę. Wymierzyć je można nie tylko osobie stawiającej automat, ale także właścicielowi lokalu, w którym funkcjonują. Organizatorom nielegalnych gier hazardowych grozi również postępowanie karne. Sąd może wymierzyć karę grzywny lub do trzech lat więzienia.

Z zimowego snu obudziły się dinozaury w Zatorlandzie. Dołącz...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Nielegalny hazard kwitnie w Oświęcimiu. Celnicy nic nie zrobili z salonem na osiedlu Chemików - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski