MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nielubiany kolega z podwórka

Marek Kęskrawiec
Odzyskujemy godność i należne nam miejsce w świecie. To musi kilka narodów zaboleć, nawet jeśli mienią się naszymi sojusznikami. Na to miano trzeba sobie bowiem zasłużyć, czyli na początek siedzieć cicho i słuchać, co nam leży na sercu.

Amerykanie? Ze swą mikrą historią nie będą nas uczyć demokracji. Niemcy? Wiadomo, zimnokrwisty hegemon, na dodatek omamili Jandę ofertą sprzedaży jej kosmetyków w niemieckiej sieci. Teraz aktorka obraża polski rząd. Francuziki? Te delikaciki, ze swoimi zbyt drogimi helikopterkami? Ha, ha, ha! Zdradzili nas w 1939, więc nie będziemy brać ich caracali. Opowiemy za to narodowi bajkę, że wyprodukujemy własne, polskie helikoptery, choć tak naprawdę kupimy je w firmie właściciela zza oceanu.

Pewnie niejeden z nas miał w dzieciństwie kolegów, którzy ciągle się mądrzyli i na każdego patrzyli z góry. Nieszczęśliwi byli zazwyczaj ci chłopcy. Siedzieli w domu sami, bo nikt się z nimi nie chciał przyjaźnić, a z czasem nikt też nie reagował na ich krzywdę. Mam wrażenie, że właśnie stajemy się na Zachodzie takim nielubianym kolegą z podwórka, przy którym milkną rozmowy. Dobrze jest oczywiście czasem wygarnąć prawdę nadętym Francuzom, brutalnie broniącym swoich interesów ekonomicznych, ale warto wiedzieć, kiedy to robić (nie przed wizytą ich prezydenta), w jakiej formie (słynny „widelec”) i ile nas to kosztuje. W Europie nie mamy już żadnego strategicznego sojusznika, a z Francją pokłóciliśmy się w tym samym czasie, co Rosja, oskarżana przez Paryż (zazwyczaj przecież promoskiewski) o masakry w Syrii. Możemy sobie pogratulować towarzystwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski