Niemcy są faworytem

- Podobał się Panu mecz Anglia - Włochy?

- Byłem zaskoczony, że rozpoczął się od ataków z obu stron. Wszyscy spodziewali się, że będą raczej piłkarskie szachy. Tymczasem mieliśmy nie tylko te dwie akcje na początku, ale mnóstwo innych sytuacji. Mimo iż skończyło się na wyniku 0:0, było to bardzo dobre spotkanie. Jedno z najlepszych na Euro.

- Włosi wygrali dopiero po karnych, ale zgodzi się Pan chyba, że bardziej zasłużyli na to zwycięstwo?

- Na pewno zrobili lepsze wrażenie. Byli zespołem, który się nie bał atakować, kreował sytuacje. Anglicy nastawili się na kontry i też mieli swoje szanse, ale nie tyle co ich rywale.

- Włosi atakowali częściej, a jak podobała się Panu w związku z tym gra obronna Anglików?

- Dobrze to wyglądało. Było parę takich sytuacji, w których wydawało się, że już padnie gol, ale zawsze któryś z obrońców angielskich zdołał włożyć, a to nogę, a to głowę i zablokować piłkę.

- Strzelał Pan wiele rzutów karnych w swojej karierze. Co powie Pan o jedenastce w wykonaniu Adrei Pirlo?

- Zaimponował mi nie tylko tym karnym, ale całą swoją grą. Większość akcji przechodzi przez niego. Bardzo dużo widzi na boisku i czasami podaje w taki sposób, jakiego nikt by się nie spodziewał. A co do karnego, to świadczy to o jednym - Pirlo jest świetnie przygotowany pod względem psychologicznym. Lata doświadczeń robią swoje.

- Włosi są w stanie zatrzymać Niemców w półfinale?

- Niemcy są faworytem nie tylko tego meczu. Moim zdaniem z tej czwórki mają największe szanse na wygranie mistrzostw. Włosi też jednak grają coraz lepiej i nie są bez szans w tym meczu. Sam jestem bardzo ciekaw, jak to się zakończy.

Rozmawiał BARTOSZ KARCZ