Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niemiecka telewizja pokaże zwykłe miasto

Bogusław Kwiecień
Bohaterem reportażu kręconego dla telewizji ARD był Mirosław Ganobis,  miłośnik historii ziemi oświęcimskiej (pierwszy z lewej)
Bohaterem reportażu kręconego dla telewizji ARD był Mirosław Ganobis, miłośnik historii ziemi oświęcimskiej (pierwszy z lewej) Bogusław Kwiecień
Oświęcim. Ekipa filmowców kręciła reportaż dla niemieckiej stacji ARD, w którym pokazuje, że jest to miasto, gdzie normalnie się żyje. Oświęcim i Auschwitz to dwa różne pojęcia

Reportaż zostanie wyświetlony przez ARD w dniach poprzedzających 70. rocznicę wyzwolenia nazistowskiego niemieckiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau (27 stycznia).

- Przeciętny widz w Niemczech nie odróżnia Oświęcimia i Auschwitz. Nie zdaje sobie sprawy, że Oświęcim to miasto, które ma swoją długą i bogatą historię - przyznaje Dominika von Petersdorff, producentka filmu powstającego na zlecenie niemieckiej stacji.

Jak dodaje, reportaż ma być krokiem, który ma to zmienić. Co ciekawe, punktem wyjścia do materiału jest klip wideo oświęcimskiego zespołu Krzywa Alternatywa "Miasto moje Oświęcim".

- Jest w nim sedno sprawy, którą chcemy przekazać telewidzom, że jest to miasto, którego mieszkańcy żyją normalnymi codziennymi sprawami - dodaje producentka. Reportaż ma być próbą odpowiedzi, na ile faktycznie mieszkańcy żyją w cieniu KL Auschwitz.

Zdjęcia kręcone były na Rynku i w małych uliczkach Starego Miasta, gdzie widać jeszcze ślady historii, w tym także części żydowskiej miasta. Ekipa była również w Muzeum Auschwitz-Birkenau. Bohaterem reportażu i zarazem przewodnikiem po mieście ekipy filmowej jest Mirosław Ganobis, kolekcjoner i miłośnik historii ziemi oświęcimskiej.

Niemieckiej telewizji poleciła go Małgorzata Walczak, producentka filmu "Dotknięcie Anioła", filmu o małym żydowskim chłopcu cudem ocalałym z Holokaustu, w którym oświęcimski kolekcjoner gra jedną z ról i także pomagał filmowcom w jego realizacji podczas zdjęć w Oświęcimiu.

- Spodobał mi się pomysł pokazania, że Oświęcim oraz Auschwitz to dwa różne pojęcia. Dlatego chętnie przystałem na propozycję wystąpienia w tym reportażu - mówi Ganobis. Według niego film może przyczynić się do zmiany wyobrażenia osób, które przyjeżdżają zwiedzić były obóz koncentracyjny. W ten sposób, część z nich może będzie chciała zobaczyć również miasto.

- Oczywiście potrzebne są do tego specjalne projekty, które będą do tego zachęcały - dodaje miłośnik historii Oświęcimia, chociaż jego zdaniem akurat pomysł budowy mostu łączącego muzeum z miastem w ramach Oświęcimskiej Przestrzeni Spotkań nie jest dobrym pomysłem.

Próbując zgłębić historię miasta, filmowcy odwiedzili m.in. jego prywatne zbiory, w których są dokumenty i eksponaty oddające przedwojenny klimat Oświęcimia. Doskonale to widać szczególnie na starych pocztówkach, zdjęciach z końca XIX i pierwszej połowy XX w., które dużo mówią również o tym życiu codziennym Oświęcimia. Ze zbiorów Ganobisa wyłania się także obraz bogatej historii społeczności żydowskiej tego miasta.

Jak dodaje Dominika von Petersdorff, nie mogło zabraknąć także zdjęć z Krzywą Alternatywą. Ekipa filmowa była więc na próbie zespołu.

- Normalnie wyznaczyliśmy ją dzień później, ale telewizji, która chce nakręcić materiał, do którego punktem wyjścia jest nasz klip wideo, nie mogliśmy odmówić - mówi Piotr Sikora, fanom znany bardziej jako "Pietia", członek zespołu Krzywej Alternatywy. To nie jest jedyny utwór zespołu grającego muzykę alternatywną z domieszką rocka, reggae i ska, w którym promuje swoje miasto. Jego fani wymieniają jeszcze Unię Oświęcim i zaprezentowany w ubiegłym roku Oświęcimski Rynek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski