Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nienawidziłem trenera, ale opłaciła się ciężka praca

Rozmawiał Jacek Żukowski
Sylwia Dąbrowa
Marcin Białobłocki w czerwcu został mistrzem Polski w jeździe na czas. W Krakowie udowodnił, że jest specjalistą w tej konkurencji.

Wygrał Pan etap jazdy na czas w Krakowie, było ciężko?
Było, szczególnie przyczyniła się do tego temperatura. Trasa mi się podobała, była bardzo szybka. Ale jazda była jak w gorączce, topiłem się, jednak dawałem z siebie wszystko, co mogłem.

Na mecie przeżył Pan huśtawkę nastrojów, raz podawano, że Pan lideruje, po chwili, że jest Pan drugi.
W sumie to było dobre, bo gdybym od razu wiedział, że wygrywam, tobym się stresował. A tak, pojechałem sobie do autobusu naszej grupy, wziąłem prysznic i znów zjawiłem się na mecie. Nie było więc wielkiego stresu. Trwał tylko przez ostatnie 15-20 minut.

Ten rok może być dla Pan przełomowy?

Tak mi się wydaje. Już jest nieźle. Jak widać, ciężka praca wykonana przed tym wyścigiem opłaciła się.

Teraz jest czas na świętowanie?

Może jest jeszcze za wcześnie. Przede mną jeszcze duże wyścigi, mistrzostwa świata już wkrótce. Po nich odpocznę.

Jak wyglądały Pana przygotowania do Tour de Pologne?

Katorżnicze treningi, kilka wyścigów naprawdę jechałem mocno. Nie dbałem o to, czy wygram, czy nie. Po prostu chciałem się wysilić. Trener tak mi dał w kość, że po prostu go nienawidziłem. Myślałem sobie - jak to mi się nie opłaci, to koniec znajomości!
Ale na szczęście wiedział, co robi i ciężka praca się opłaciła.

Słowo o kibicach, którzy entuzjastycznie reagowali na jazdę Polaków na tym wyścigu.

To niesamowite przeżycie, dziękuję im bardzo za doping. We wszystkich miastach wołali nasze imiona, krzyczeli: "Polska, Polska"! To było piękne.

Z jakimi nadziejami pojedzie Pan na mistrzostwa świata?

Oczywiście mogę się jeszcze bardziej przygotować, podkręcić. Sprzęt będzie na najwyższym poziomie, nie będę mógł powiedzieć, że coś było nie tak. Co zrobię, to będzie moje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski