Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niepełnosprawna opieka

Katarzyna Ponikowska
54-letni Zbigniew Skrukwa ma specjalną maszynę do pisania dla osób niewidomych. Dzięki temu może pisać pisma czy robić notatki. Ubolewa, że zdany jest wyłącznie na siebie
54-letni Zbigniew Skrukwa ma specjalną maszynę do pisania dla osób niewidomych. Dzięki temu może pisać pisma czy robić notatki. Ubolewa, że zdany jest wyłącznie na siebie fot. Katarzyna Ponikowska
Olkusz. Niewidomy Zbigniew Skrukwa, mieszkaniec Olkusza skarży się na pracę swoich opiekunek z pomocy społecznej. Kierowniczka ośrodka pomocy odpiera zarzuty. Twierdzi, że to podopieczny sprawia problemy. O ocenę tej sytuacji poprosiliśmy ministerstwo.

54-letni Zbigniew Skrukwa z Olkusza zaalarmował dziennikarzy, że opiekunki z Ośrodka Pomocy Społecznej nie wywiązują się ze swoich obowiązków i często robią mu na złość. Z zarzutami nie zgadza się kierownictwo OPS, które ręczy za zatrudniane pracownice. Urzędnicy Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej zapowiadają zmiany w szkoleniu opiekunek.

Z Tarnowa do Olkusza
Pan Zbigniew nie widzi od 20 lat. Od dziecka miał poważną wadę wzroku. Zdążył się już do tego przyzwyczaić , choć łatwo mu nie było. Mężczyzna pochodzi spod Tarnowa, a kiedy miał 19 lat przyjechał do Olkusza.

- Tu była spółdzielnia dla niewidomych i tu było dla mnie miejsce. Nie miałem się nad czym zastanawiać - wspomina.
W 1978 r. zaczął tu pracę. Dostał też mieszkanie. W spółdzielni wykonywał instalacje do samochodów, pralek i innych urządzeń. - Wszystko robiliśmy na akord. Nikt nie symulował roboty. Praca była dobra, bo można było dorobić - nie ukrywa

Zbigniew Skrukwa. Spółdzielnia zaczęła jednak upadać. W1995 roku pracownicy stracili zatrudnienie.

- Od tej pory nie było już pracy. Żyję z samej renty. Jest ciężko - przyznaje. Jakby było mało, że jest niewidomy, trzy lata temu miał udar. Od tego czasu jeździ na wózku. - Zawsze starałem się radzić sobie sam, ale po udarze było mi bardzo ciężko. Ogromnym problemem stało się wyjście z domu - mówi pan Skrukwa. Mieszka na parterze, ale żeby wyjść na zewnątrz musiałby pokonać strome schody.

Problem z opiekunkami
Siedzi więc w domu. Sam, bo rodzina mieszka pod Tarnowem i praktycznie nie odwiedza krewniaka.

- Dlatego potrzebowałem opiekunki, bo inaczej nie dałbym sobie rady - mówi pan Zbigniew. Panie przychodziły do niego od trzech lat. Jak podkreśla mężczyzna, przez jakiś czas było w porządku, ale potem zaczęły się problemy.

- Miałem przyznane dwie godzinny dziennie opieki, a one zjawiały tylko trzy razy w tygodniu. Kiedy zwróciłem paniom uwagę, powiedziały, że się pomyliły - mówi pan Zbigniew. Teraz przychodzą codziennie.

- Ale tak, żeby być u mnie jak najkrócej. I nie chcą mi zupełnie pomagać. Jedna wchodzi i od razu mówi, że ją nogi bolą, żeby przypadkiem czegoś nie zrobić - relacjonuje. Kolejny problem, na jaki zwraca uwagę to zakupy. Nie zawsze dostaje to, co chce. Opiekunki nie chcą mu dawać rachunków.

- Raz poprosiłem o wytarcie płytek w kuchni. Po dwóch minutach pani mówi, że załatwione. Pomacałem podłogę, kleiła się, wszystko było rozmazane. Kiedy zwróciłem jej uwagę, była bardzo niemiła i powiedziała, żebym sam sobie sprzątał - wspomina pan Zbigniew. - One myślą, że jak ktoś nie widzi, to od razu jest głupi - dodaje.

Okiem pomocy społecznej
Ewa Bednarz z olkuskiego OPS nie zgadza się z takimi zarzutami.

- Ten pan to trudna i konfliktowa osoba. Każe robić paniom zakupy w sklepach, które on sobie wybierze. Czasem wyzywa opiekunki - wyjaśnia Ewa Bednarz. Podkreśla też, że wina nie leży po stronie opiekunek.

- To są panie, które pracują dla nas po kilkanaście lat. Z innymi podopiecznymi nie ma takich problemów - mówi. Jednocześnie zapewnia, że mimo to Zbigniew Skrukwa nie jest pozostawiony bez opieki.

- Jestem z nim w stałym kontakcie. Staram się we wszystkim mu pomagać - dodaje Ewa Bednarz.

Rozmowa
Na nasze pytania odpowiada Zuzanna Grabusińska z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej
- Co należy do obowiązków opiekunki społecznej?

- Wszystko zależy od tego, z jakiego powodu przyznano danej osobie opiekę. Niektóre radzą sobie z obowiązkami, inne mniej. Dlatego to ośrodek decyduje o rodzaju wsparcia.

- Jak skontrolować pracę opiekunki?

- Jeśli są jakieś skargi, należy ocenić sytuację. Nie można takich sygnałów bagatelizować.

- Jakimi cechami powinna wyróżniać się opiekunka społeczna, żeby radzić sobie w konfliktowych, trudnych sytuacjach, z wymagającymi pacjentami?

- Nie ma takich wyznaczników, ale powinny być. Resort pracuje obecnie nad zmianami w tym zakresie. Chcemy, żeby opiekunki przechodziły specjalistyczne kursy, żeby zaznajamiały się ze specyfiką poszczególnych schorzeń. Inne są bowiem potrzeby osób chorych, inne starszych. Podstawowa wiedza pozwoli umiejętnie wspierać każdą osobę. Pozwoli odpowiednio reagować na wahania nastrojów, złe samopoczucie czy ból fizyczny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski