Okazuje się jednak, że wcale tak nie jest. Od II kwartału 2015 r. do końca sierpnia b.r. stopa bezrobocia wśród osób z niepełnosprawnościami w wieku produkcyjnym spadła aż o 4,7 pkt. proc. i osiągnęła 8,1 procent. To wynik nienotowany u nas od dawna.
Dotąd zakłady zatrudniały niepełnosprawnych częstokroć głównie po to, by nie płacić składek na Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych lub otrzymywać od niego dopłaty na tworzenie miejsc pracy.
Ba, niektóre przedsiębiorstwa wręcz tylko z nich żyły, zaś świadczona praca bywała jedynie dodatkiem do dotacji, nie zawsze pożądanym. Te i szereg innych, utrzymywanych przez lat patologii sprawiły, że pracodawcy dopiero teraz, kiedy mają nóż na gardle dostrzegają w tych osobach pełnowartościowych, przydatnych pracowników.
Znam osoby, które po ukończeniu z dobrym wynikiem studiów długo nie mogły znaleźć pracy, choć absolwentów tych kierunków brakowało. Jeden z nich, informatyk na wózku, podjął ją dopiero teraz. Ale lat spędzonych w niedostatku, przy pogłębiającej się depresji, nikt mu nie zwróci.
Czasami państwo powinno wkraczać w sferę wolnego rynku. Np. w Holandii rząd nałożył na pracodawców obowiązek, by w przypadku określonych stanowisk pierwszeństwo przy ich obejmowaniu otrzymywali niepełnosprawni. Efekt? Procent aktywnych zawodowo osób z niepełnosprawnościami, żyjących na własny koszt, jest tam najwyższy w Europie.
Obecna sytuacja na rynku pracy stwarza okazję - jaka zapewne szybko się nie powtórzy - by wprowadzić trwałe mechanizmy, sprzyjające aktywności zawodowej osób z niepełnosprawnościami. Czy rządzący z niej skorzystają?
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Pracodawcy dostrzegli w niepełnosprawnych przydatnych pracowników
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?