Niepełnosprawni przed blokiem nie zaparkują

Jan Gancarczyk z Nowego Sącza ponad rok temu wystąpił z prośbą do Grodzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej o wyznaczenie przed swoim blokiem miejsca parkingowego dla osób niepełnosprawnych. Pan Jan i jego żona Maria mają grupę inwalidzką pierwszego stopnia. Kobieta cierpi na nowotwór jelita i problemy z kręgosłupem. Mężczyzna przeszedł udar i wylew. Teraz ma niedowład prawej strony ciała. Z problemami porusza się przy pomocy laski.

– Bez auta nie jestem w stanie załatwić najpilniejszych potrzeb, jak choćby dostać się do lekarza – mówi pan Jan.

Małżeństwo kupiło samochód specjalnie dostosowany dla osób niepełnosprawnych. Kłopot w tym, że inwalida nie ma nim gdzie zaparkować przed blokiem. – Jak już nawet gdzieś uda mi się wcisnąć pomiędzy stojące samochody, to potem nie potrafię wyjść na zewnątrz – żali się pan Jan. – Wszystko przez te moje chore nogi.

Trzy tygodnie temu Gan­car­czykowie zostali posądzeni o zarysowanie drzwi sąsiedniego samochodu. Sprawa trafiła na policję i do firmy ubezpieczeniowej. – Przecież my nikomu nie zniszczyliśmy auta. Zaparkowaliśmy i wysiedliśmy, choć z problemami – broni się pani Maria. – A poza tym, gdyby było odpowiednie miejsce, wówczas nikt nie miałby pretensji, bo auto stałoby co najmniej metr od sąsiedniego pojazdu – dodaje. Mówi też, że na osiedlu mieszka więcej schorowanych osób z grupą inwalidzką i one też borykają się z tym samym problemem.

Grodzka Spółdzielnia Mieszkaniowa w ub. roku zgodziła się na wyznaczenie miejsc parkingowych dla osób niepełnosprawnych. Zespół Administracji Budynków nr 3 zaznaczył, że na wiosnę 2013 roku zleci wykonanie stosownych prac związanych z oznakowaniem nowo wybudowanych dróg osiedlowych oraz miejsc parkingowych, w tym dla osób niepełnosprawnych. Upłynął rok i niewiele w tej sprawie drgnęło. Wiosną tego roku trwały prace przy budowie parkingu i nowej drogi przy ulicy Hubala.

– Pytałam robotników, czy wyznaczone zostanie miejsce dla inwalidów przy Barskiej – mówi pani Maria. – Rozłożyli tylko bezradnie ręce.

– Miejsce zostanie wyznaczone w najbliższym czasie – obiecuje Ryszard Jasiński, zastępca prezesa zarządu Grodzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Nowym Sączu. Dodaje jednak, że choć miejsce jest już nawet wyznaczone... trzeba czekać na decyzję Wydziału Architektury Urzędu Miasta.