Niepewny udział Łaguty

W niedzielę zespół Grupy Azoty Unii Tarnów rozegra kolejny mecz Enea Ekstraklasy na własnym torze. Rywalem „Jaskółek” będzie zajmująca 4. miejsce w tabeli drużyna Kantor Online Włókniarza Częstochowa.

W dwóch poprzednich meczach na własnym torze z Wybrzeżem Gdańsk i Stalą Gorzów tarnowianie odnieśli wysokie zwycięstwa. W spotkaniu z zespołem spod Jasnej Góry także są faworytem, gdyż ekipa z Częstochowy po raz kolejny ma wystąpić bez swojego czołowego zawodnika Grigorija Łaguty.

– Brak Rosjanina w składzie Włókniarza niczego jeszcze nie przesądza. Zawodnicy z Częstochowy będą mieli o tyle ułatwione zadanie, gdyż mogą zasięgnąć informacji o tarnowskim torze od zawodników z Gdańska i Gorzowa. Umiejętne wykorzystanie tych podpowiedzi może sprawić, że częstochowianie będą mogli dobrze przygotować się do niedzielnego meczu i podjąć walkę z gospodarzami. Nie zmienia to jednak faktu, że faworytem meczu nadal jest zespół z __Tarnowa – przyznał były zawodnik, obecnie ekspert żużlowy Krzysztof Cegielski.

– Tak do końca to nie wiadomo, czy Włókniarz przyjedzie do Tarnowa bez Grigorija Łaguty. Za __wcześnie jest jeszcze by cokolwiek spekulować – stwierdził trener Grupy Azoty Unii Marek Cieślak. – Poczekajmy na zgłoszenie składów, choć tak naprawdę nawet gdy częstochowianie nie zgłoszą Rosjanina do zawodów, mogą to zrobić jeszcze w dniu meczu. W awizowanym składzie można bowiem dokonać dwóch zmian, dlatego na razie nie ma się co ekscytować absencją starszego z braci Łagutów z niedzielnym meczu.

Tarnowianie do meczu z KantorOnline Włókniarzem będą się przygotowywali podobnie jak do poprzednich meczów ligowych na własnym torze. – Mamy zaplanowane treningi na piątek i sobotę. Zawodnicy będą mieli więc okazję, by idealnie dopasować swoje motocykle do __nawierzchni tarnowskiego toru – podkreślił Cieślak.

Od pierwszych dni maja, po wyleczeniu kontuzji kręgosłupa szyjnego, na torze trenuje już junior „Jaskółek” Mateusz Borowicz. _– Na razie jest jeszcze za wcześnie, bym mógł myśleć o występach w meczu ligowym. Mam nadzieję, że w pełni gotowy będę na początku czerwca i wtedy będę mógł myśleć o ewentualnych startach w __Enea Ekstralidze – _przyznał junior „Jaskółek” Mateusz Borowicz.