Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niepokonani w 2011 roku

Redakcja
Leszek Laszkiewicz (przy krążku) był autorem trzeciego gola dla Cracovii Fot. Michał Klag
Leszek Laszkiewicz (przy krążku) był autorem trzeciego gola dla Cracovii Fot. Michał Klag
Comarch Cracovia - KTH Krynica 5-0 (1-0, 1-0, 3-0)

Leszek Laszkiewicz (przy krążku) był autorem trzeciego gola dla Cracovii Fot. Michał Klag

EKSTRALIGA HOKEJOWA. 12. z rzędu wygrana "Pasów"

1-0 Łopuski 11, 2-0 Martynowski 31, 3-0 L. Laszkiewicz 41, 4-0 Biela 42, 5-0 Kostuch 60.

Sędziował Zbigniew Wolas (Oświęcim). Kary: 4 - 6 min. Widzów 1000.

Cracovia: O. Raszka - Wajda, Kłys, L. Laszkiewicz, Pasiut, D. Laszkiewicz - Wilczek, Dulęba, Łopuski, Biela, M. Piotrowski - Sznotala, Prokop, Kostuch, Dvorak, Martynowski - Landowski, Guzik, Witowski, Rutkowski, Karcz.

KTH: Elżbieciak - Ovsak, Kasperczyk, Horny, Horowski, Brocławik - Strach, Dudzik, Kozak, Bryła, Zabawa oraz Kruczek, Zieliński, Kurz.

Nikt nie znalazł jeszcze w 2011 roku recepty na dobrze grającą Comarch Cracovię. "Pasy" pokonały wczoraj pewnie KTH Krynica 5-0. To już 12. z rzędu wygrana krakowskiego zespołu, który z pierwszej pozycji przystępuje do play-offów.

Kryniczanie wobec kontuzji i chorób kilku zawodników (Dubela, Kosteckiego, Chabiora, Buczka, Tyczyńskiego, Żołnierczyka) zjawili się w Krakowie tylko w 15-osobowym składzie. Cracovia zagrała na cztery pełne formacje, trener Rudolf Rohaczek w obliczu play-offów dał odpocząć kilku hokeistom, zabrakło Radziszewskiego, Słabonia, P. Noworyty, nie grał przeziębiony Sarnik.

Sam mecz był bez historii, krakowianie od początku meczu mieli sporą przewagę, ale ambitni kryniczanie długo odpierali ich ataki. Bardzo dobrze w bramce KTH spisywał się Michał Elżbieciak, bezsprzecznie gracz numer 1 gości. Dopiero w 11 minucie Łopuski, po zagraniu M. Piotrowskiego, otworzył wynik meczu.

W drugiej tercji przewaga krakowian była nadal bezsporna, dwa razy słupek i poprzeczka przychodziły z pomocą Elżbieciakowi. Atakujący z kontry goście mieli w 26 min świetną okazję, ale znakomicie interweniował w bramce Cracovii zastępujący Radziszewskiego Ondrej Raszka, wygrał pojedynek z Kosteckim. W 31 min na 2-0 podwyższył z bliska Martynowski. Krakowianie nie za bardzo przykładali się do gry, w tej tercji przez 83 sekund grali w podwójnej przewadze i Elżbieciak nie dał się pokonać.

Na początku trzeciej odsłony krakowianie zdobyli szybkie dwa gole, najpierw po akcji Pasiuta do siatki trafił L. Laszkiewicz, potem na 4-0 podwyższył Biela, który pojawił się na lodzie po ponad 3-miesięcznej przerwie.

W 52 min wydawało się, że musi paść gol dla kryniczan, ale rutynowany Horny przegrał sytuację sam na sam z O. Raszką, który wczoraj godnie zastąpił Radziszewskiego, w całym meczu nie popełnił ani jednego błędu.

Kropkę nad i postawił na 32 sekundy przed zakończeniem spotkania Kostuch, ustalając wynik meczu na 5-0.

- Przyjechaliśmy do Krakowa zdziesiątkowani kontuzjami i chorobami. Zastanawialiśmy się nawet przez moment, czy jechać na to spotkanie. Ale górę wzięła zasada fair play. Chłopcy dali z siebie 200 procent, starali się sie jak mogli z najlepszą drużyną w Polsce. U nas najlepszym graczem był bramkarz Elżbieciak. Liczymy, że kilku kontuzjowanych graczy wróci na play-offy - mówił drugi trener KTH Adam Kilar.
- Uważam, że KTH, jak na tak mocno osłabiony skład, stawiało nam dzielnie opór. Także w naszej drużynie najlepszym zawodnikiem był bramkarz O. Raszka. W poniedziałek, mamy wybierać sobie rywala z zespołów 5-8. Jeśli Zagłębie będzie dopuszczone do play-offów (ma w PZHL zaległości finansowe - przypis as), to wybierzemy ten zespół - mówił trener "Pasów" Rudolf Rohaczek.

Andrzej Stanowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski