Fot. Jan Hubrich
Poważnym testem dla pięściarza z Wieliczki miało być zwłaszcza starcie z Jameelem McCline'em. Weteran z Ameryki, choć najlepsze lata ma dawno za sobą, rzeczywiście okazał się wymagającym rywalem. Na głowę Szpilki spadła potężna "bomba", która złamała mu szczękę. Mimo trudności zawodnik grupy KnockOut Promotions zdecydowanie wygrał na punkty.
- W tej ciężkiej walce Artur pokazał, że potrafi myśleć w ringu i realizować wcześniej nakreśloną taktykę. Dowiódł, że w chwilach zagrożenia jego siłą jest mocny charakter - uważa trener Fiodor Łapin, będący jedną z nielicznych osób, która trzyma w ryzach pobudliwego sportowca.
Szpilka zaczął rok od efektownego zwycięstwa w Atlantic City, pokonując już w pierwszej rundzie Terrance'a Marbrę. Ważniejszy od technicznego nokautu był styl walki.
- O talencie, szybkości i ciosie Szpilki wiedzieliśmy wcześniej. Najbardziej istotne, że w tym pojedynku pokazał chłodną głowę - chwalił boksera znawca dyscypliny Janusz Pindera. Wreszcie w czerwcu Szpilka rozprawił się przez nokaut z Gonzalo Omarem Basile'em.
Wieliczanin nie schodzi z pierwszych stron gazet, polaryzując liczne grono odbiorców kontrowersyjnymi wypowiedziami. Szykując się do niedoszłych sparingów z Władimirem Kliczką, planował znokautować mistrza świata, przez wiele miesięcy wyzywał na pojedynek Tomasza Adamka, a niedawno przyznał, że jego marzeniem pozostaje medal olimpijski. Po perturbacjach zdrowotnych (kontuzja stawu skokowego, stomatologiczny zabieg i operacja złamanej szczęki) powrót Artura Szpilki na ring planowany jest na pierwszy kwartał przyszłego roku.
Artur Gac
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?