Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niepokorna natura

Redakcja
Stało się to czego najbardziej się obawiano. Zgodnie z zapowiedziami meteorologów nad Sądecczyznę powróciły deszcze. Wraz z nimi gwałtowne burze.

REGION. Pożary, połamane drzewa - to efekt kolejnej nawałnicy, która przeszła przez Sądecczyznę

 Przez całą noc, od godz. 22 do rana w niedzielę grzmiało. W samym centrum miasta wyładowania atmosferyczne były tak gwałtowne, że nikt nie zmrużył oka. Z obawami wyglądano przez okna. Co kilkadziesiąt sekund niebo rozświetlane było potężnymi piorunami.
 Z ogromnym niepokojem czekali poranka mieszkańcy Piątkowej. Czy znów niepozorny potok Łęgowianka zniszczy to, co z takim trudem uporządkowano? Z samego rana przedstawiciele Sztabu Kryzysowego pojechali na miejsce. Okoliczne potoki, Łubinka oraz Kamienica były tylko trochę większe niż normalnie.
 W Nowym Sączu ludzie mieszkający przy ulicy Falkowskiej z niepokojem obserwują górę, gdzie przed tygodniem zrobiło się osuwisko. Kilka domów jest zagrożonych, jeżeli ziemia znów ruszy.
 O sporym pechu może mówić pewna mieszkanka Nowego Sącza, której dom został znów zalany. Od początku powodzi jest to już ósmy raz. Wczoraj z samego rana wożono tam piasek. W tym miejscu Łubinka zrobiła rozległą wyrwę i kiedy tylko podnosi się jej poziom, woda dostaje się do domu.
 W Łostówce koło Limanowej piorun uderzył w zabudowania gospodarcze. Całkowicie spłonęła stodoła.
 Około południa zaczęło się przejaśniać. Może wreszcie pogoda zagości na dłużej.
Jerzy Cebula

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski