Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niepołomice. Dziki zostały policzone

Anna Agaciak
Anna Agaciak
Na terenie Nadleśnictwa Niepołomice żyje około 270 dzików
Na terenie Nadleśnictwa Niepołomice żyje około 270 dzików fot. 123RF
W całej Polsce trwa inwentaryzacja dzików. Liczenie zwierząt ma m.in. związek z doniesieniami o przypadkach afrykańskiego pomoru świń. Akcja potrwa do niedzieli.

Nadleśnictwo Niepołomice już się z inwentaryzacją uporało. Do liczenia dzików zaprosiło ponad 200 osób. - Miedzy innymi z kół łowieckich: „Podwawelskie”, „Żubr”, „Wabik” oraz „Sokół”- mówi nadleśniczy Łukasz Nowak.

Piotr Gryboś, specjalista służby leśnej ds. edukacji, który koordynował akcję mówi, że trwała ona jeden dzień i objęła powierzchnię ok. 1261 ha (10 proc. terenu, którym administruje nadleśnictwo, w tym tereny nadzorowane przez koła łowieckie).

- W czasie akcji, trwającej mniej więcej od godz. 7 do 16, udało się nam policzyć 27 dzików. Wszystkie spotkaliśmy na terenie Ośrodka Hodowli Zwierzyny w Niepołomicach. Ponieważ sprawdziliśmy ponad 10 proc. naszego obszaru, szacujemy, że zwierząt mamy tu ok. 270 sztuk - mówi Piotr Gryboś.- Wynik jest zbieżny z inwentaryzacją wiosenną.

Akcję przeprowadzano tzw. metodą pędzeń, która uniemożliwia policzenie po raz kolejny tego samego osobnika. Uczestnicy byli przed inwentaryzacją przeszkoleni.

Obserwacje pozwoliły też stwierdzić, że niepołomicka populacja dzików jest zdrowa. Nie natrafiono na martwe sztuki.

Dynamiczna populacja

- U nas populacja dzika od lat jest stała - zauważa Piotr Gryboś. - Pamiętać jednak trzeba, że ten gatunek jest populacją bardzo dynamiczną.

Dzik może mieć bowiem bardzo duży przychówek w roku. Jedna locha może mieć od kilku do kilkunastu sztuk potomstwa. Ostatnio nie ma ostrych zim i zaburza się cykl rozrodczy. Zdarza się, że locha wyprowadza nawet trzy mioty, a powinna... jeden.

Ten boom, zwłaszcza w innych rejonach kraju, ma związek ze wzrostem powierzchni upraw kukurydzy, która stała się podstawą diety zwierząt. Z badań prowadzonych w okolicach Braniewa przez naukowców z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, wynika, że już ponad 20 proc. menu dzików stanowi kukurydza.

- W naszym rejonie uprawa kukurydzy była tylko jedna - zauważa Piotr Gryboś. - Dziki zaczęły natomiast szukać pożywienia w pobliżu ludzkich siedzib, a tych w okolicach Puszczy Niepołomickiej przybywa z roku na rok.

Trudno się dzikom dziwić; w końcu to ludzie zajmują ich terytoria. Częściowo gatunek ten jest spychany do lasów, w dużej mierze jednak pozostaje na osiedlach. Tak stało się m.in. w Krakowie, gdzie coraz częściej mieszkańcy skarżą się na takie sąsiedztwo.

- A dziki nie boją się ludzi- dodaje nasz rozmówca.- Szybko się nauczyły, że tam gdzie są ludzie, jest i łatwo dostępne pożywienie. Po co szukać godzinami karmy w lesie, gdy na osiedlu mają zastawioną stołówkę - na przykład wyrzucane na komposty resztki obiadu, warzywne grządki.

Akcja liczenia w Polsce

Zgodnie z decyzją z Konrada Tomaszewskiego, dyrektora generalnego Lasów Państwowych, akcja liczenia dzików odbywa się w tym samym okresie we wszystkich nadleśnictwach jednej regionalnej dyrekcji Lasów Państwowych.

Liczenie odbywa się na co najmniej 10 proc. powierzchni leśnej nadleśnictw oraz na wybranych fragmentach upraw kukurydzy i innych siedlisk, chętnie zajmowanych przez te zwierzęta jesienią.

W prace związane z inwentaryzacją jest zaangażowanych w sumie prawie 35 tys. osób- leśników, członków Polskiego Związku Łowieckiego, a także osób z jednostek podległych Ministerstwu Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Jak wynika z szacunków przedstawionych przez Stację Badawczą w Czempiniu, jednostkę podlegającą Polskiemu Związkowi Łowieckiemu, na terenach leśnych bytuje niemal 230 tys. dzików. Jednak po wiosenno-letnim okresie ich liczba może być znacznie wyższa. Dane z trwającego właśnie liczenia dzików w kraju mają być znane po 6 listopada.

Więcej saren i jeleni

Z roku na rok rośnie liczebność nie tylko dzików, ale także zwierzyny płowej w polskich lasach. Z danych stacji w Czempiniu wynika, że liczba saren, które są najpowszechniejsze wśród zwierzyny płowej, jest szacowana na 860 tys. sztuk, chociaż jeszcze na przełomie 2010 i 2011 r. było jej ok. 750 tys. sztuk. Podobnie jest z liczebnością jeleni. Według wyliczeń stacji sześć lat temu było niecałe 160 tys. osobników, obecnie jest ich ponad 180 tys.

To ma świadczyć o racjonalnie prowadzonej gospodarce łowieckiej.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski