Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niepołomice: Puszcza dostała lekcję od Lechii, Adam Nawałka nie mógł opędzić się od kibiców [WIDEO]

Tomasz Bochenek
Strzela Bartłomiej Pawłowski (nr 19), w bramce Marcin Staniszewski
Strzela Bartłomiej Pawłowski (nr 19), w bramce Marcin Staniszewski fot. Anna Kaczmarz
Piłka nożna. Rekord frekwencji w Niepołomicach pobity został przy udziale Adama Nawałki. W 1/16 finału Pucharu Polski sensacji nie było.

Puszcza Niepołomice – Lechia Gdańsk 1:5 (1:3)

Bramki: 0:1 Wiśniewski 21, 0:2 Wiśniewski 36, 1:2 Gębalski 38 karny, 1:3 Makuszewski 44, 1:4 Pawłowski 49, 1:5 Pawłowski 74.

Sędziował: Sebastian Jarzębak (Bytom). Żółte kartki: Ł. Furtak – Dźwigała. Widzów: 1716.

Puszcza: Staniszewski – Wieczorek, Lepiarz, Czarny, Mikołajczyk – Kotwica, Gawęcki (46 Ł. Furtak) – Maluga (52 Janiec), Sojda, Lampart – Gębalski (65 Stepankow).

Lechia: Budziłek – Wojtkowiak (64 Stolarski), Janicki, Rudinilson, Wawrzyniak – Dźwigała (40 Łukasik), Borysiuk – Mak, Wiśniewski (59 Haraslin), Makuszewski – Pawłowski.

5:1 to sprawiedliwy wynik

Adam Nawałka oglądał mecz w towarzystwie nie tylko swojego asystenta Bogdana Zająca, ale też – a raczej przede wszystkim – małżonki Katarzyny. Rekord frekwencji na niepołomickim stadionie, a jakże, został pobity. Futbolowe święto skończyło się jednak mniej więcej wraz ze zdobyciem przez Lechię czwartej bramki. – W drugiej połowie było widać przepaść między gdańszczanami a nami – przyznał trener Puszczy Łukasz Gorszkow.

Autor: Tomasz Bochenek

Sensacji nie było, lechici gładko awansowali do 1/8 finału Pucharu Polski. Ale pierwszych 45 minut spotkania piłkarze Puszczy nie muszą się wstydzić. – Szacunek dla nich, walczyli naprawdę bardzo dzielnie _– stwierdził Maciej Makuszewski, autor asyst przy dwóch pierwszych golach i strzelec tego na 1:3. Zarazem dawny kolega z łódzkiej SMS zawodników Puszczy – Marcela Kotwicy i Michała Mikołajczyka, który wczoraj nie dał wiele pograć Michałowi Makowi. – _Po __meczu dałem Mikołajczykowi swoją koszulkę – zdradził Makuszewski.

Mateusz Lampart nie miał kompleksów wobec Grzegorza Wojtkowiaka (w Lechii wystąpiło czterech byłych lub obecnych reprezentantów Polski), Dawid Sojda pozytywną połowę okrasił wywalczeniem rzutu karnego. Faulował go Adam Dźwigała, który tak naprawdę już w 33 min powinien był wylecieć z boiska. Sędzia w jego przypadku wykazał się łaskawością.

– Kiedy zdobyliśmy kontaktową bramkę – mówił jej strzelec Adrian Gębalski – każdy z nas dostał wiatr w skrzydła. Szybko straciliśmy jednak trzeciego gola. Druga połowa? Może zawodnicy Lechii dostali reprymendę w szatni... Dla nas to była w każdym razie lekcja futbolu.

Wtedy bramki strzelał Bartłomiej Pawłowski. – Kiedy występowałem w GKS-ie Katowice, przegrałem tutaj w Pucharze Polski, z __Lechią rok temu ulegliśmy Stali Stalowa Wola _– opowiadał po wszystkim. – Wiem więc, że na _takich meczach można się potknąć. Ale nie tym razem.

Gdańszczanie z Niepołomic wrócili do Wieliczki, gdzie spędzają ten tydzień. W niedzielę zagrają z Wisłą, która na wczorajszym meczu miała kilku swych „szpiegów”, m.in. Zdzisława Kapkę i Kazimierza Kmiecika.

Wyniki innych meczów 1/16 finału: Jagiellonia – Pogoń Szczecin 2:1, Zawisza – Chrobry 4:1, Stal St. Wola – Piast Gliwice 2:2, karne 3:0, Stomil – Śląsk 1:5, Bełchatów – Bytovia 1:0, Arka – Chojniczanka 1:1, karne 2:3, Zagłębie Sosnowiec – Górnik Zabrze 3:1, Górnik Łęczna – Legia 0:2, Wigry Suwałki – GKS Katowice 0:2.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski