Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niepołomiczanka „narozrabiała” w życiu aż miło!

Jolanta Białek
Jolanta Białek
„Publicznych” urodzin Janiny Wójtowicz chcieli sami mieszkańcy
„Publicznych” urodzin Janiny Wójtowicz chcieli sami mieszkańcy fot. Biblioteka Publiczna w Niepołomicach
Ludzie. „Człowiek jest wielki przez to kim jest i czym dzieli się z innymi”. To najkrótszy opis Janiny Wójtowicz z Niepołomic.

- Bohaterem dzisiejszego wieczoru wspomnień jest moje ukochane miasteczko Niepołomice. Tu się urodziłam i przez 80 lat, z małymi przeprawami, swe życie związałam - tak zaczęła swą opowieść Janina Wójtowicz. 80-latka, którą w Niepołomicach zna chyba każdy, obchodziła swe urodziny nietypowo.

Biblioteka Publiczna zorganizowała z tej okazji wieczór wspomnień „80 lat żyję w Niepołomicach”. Na spotkanie przybyło prawie 100 osób, a kolejne delegacje „wpadały” na to spotkanie choć na chwilę, by złożyć życzenia jubilatce. - To najlepiej pokazuje jak pani Janina jest w Niepołomicach znana i szanowana w różnych środowiskach - komentowała prowadząca wieczór Agnieszka Grab z niepołomickiej biblioteki.

Joanna Lebiest, dyrektorka książnicy mówi, że inicjatorami zorganizowania urodzin Janiny Wójtowicz w takiej właśnie formie, byli mieszkańcy. - Przychodzili do mnie z prośbami w tej sprawie, mówiąc, że warto posłuchać wspomnień o Niepołomicach. I sami wybrali motto spotkania, jako słowa, które najlepiej charakteryzują panią Janinę - opowiada.

Myślą przewodnią wieczoru były słowa Jana Pawła II: „Człowiek jest wielki nie przez to co posiada, lecz przez to kim jest; nie przez to co ma, lecz przez to czym dzieli się z innymi”.

Zawód: przypadek dał miłość na całe życie

Janina Wójtowicz urodziła się 17 czerwca 1937 roku w Niepołomicach. Po śmierci ojca, w 1948 roku, razem z młodszym bratem pomagała matce w prowadzeniu małego gospodarstwa, którego dochody musiały wystarczyć im na życie. Uczęszczała do niepołomickiej podstawówki, a potem do ogólniaka. Prócz nauki w jej życiu zawsze ważny był także sport. Grała w koszykówkę, uprawiała lekkoatletykę - skok wzwyż, rzut dyskiem i kulą. Była też znakomitą gimnastyczką, startowała nawet w mistrzostwach Polski.

Jednak zawód wybrała zupełnie inny. - Gdy kończyłam liceum, nie myślałam o studiach, nie miałam warunków by kontynuować naukę. Jednak dyrektor LO (prof. Tadeusz Biernat - red.) nie chciał o tym słyszeć. Poprosił, żebym poszła choć na egzamin. Pomyślałam, że tyle mogę zrobić. Nie zastanawiałam się wcześniej jakie studia wybrać, więc odpisałam od koleżanki adres Politechniki Krakowskiej i złożyłam podanie. Zdałam egzamin na budownictwo lądowe i zostałam przyjęta, dostałam też stypendium. Kiedy prof. Biernat o tym usłyszał, powiedział: „To teraz już musisz iść na studia” - wspominała Janina Wójtowicz.

Przez całe studia pani Janina walczyła, żeby związać koniec z końcem. Musiała pójść do pracy, dawała korepetycje. Po studiach pracowała na kierowniczych stanowiskach, m.in. w krakowskich Zjednoczeniu Budownictwa Komunalnego i Przedsiębiorstwie Remontowo-Budowlanym. Prowadziła wiele znanych inwestycji, m.in. budowy siedziby Radia Kraków, Centrum Sztuki Japońskiej „Manggha” i nowego gmachu Opery Krakowskiej.

- Zawód wybrałam przypadkowo, ale od razu go pokochałam i do dziś jestem w pewnym stopniu czynna zawodowo - mówiła jubilatka.

- Pani Janina zawsze mówiła to co myśli, zawsze była bezpartyjna. Mimo tego nigdy - także w czasach PRL-u - nie miała problemów ze znalezieniem pracy - dodała Agnieszka Grab.

Praca społeczna: trwa od ponad półwiecza

Pracę zawodową i obowiązki rodzinne (w 1965 wyszła za mąż) pani Janina łączyła z pracą społeczną. Od 1966 roku pracowała w samorządzie. Najpierw w Powiatowej Radzie Narodowej w Bochni, a po likwidacji powiatów - w Radzie Miejskiej w Niepołomicach, gdzie przez dwie kadencje (w latach 1980-1988) pełniła funkcję przewodniczącej. W latach 1986-1990 była również radną Krakowa, należała tam do komisji budżetowej i była wiceprzewodniczącą komisji kultury i ochrony zabytków. W kadencji 1994-1998 pracowała w miejscowej radzie i była członkiem Zarządu Miasta i Gminy Niepołomice.

Janina Wojtowicz miała duży wkład m.in. w powstanie w Niepołomicach nowego oświatowego budynku przy ul. 3 Maja (dzisiejsza siedziba SP im. Kazimierza Wielkiego) oraz rozpoczęcie w latach 80. minionego stulecia budowy w miasteczku infrastruktury wodociągowej i kanalizacyjnej.

„Od zawsze” pracowała w rozmaitych lokalnych stowarzyszeniach (m.in. w „Sokole” i Stowarzyszeniu Miłośników Ziemi Niepołomickiej” i była inicjatorką wielu wydarzeń. - Do tej pory jest tak, że cokolwiek dzieje się w Niepołomicach, pani Janina pierwsza się do tego przyłącza - mówi Joanna Lebiest.

Musielibyśmy zamknąć tu na tydzień drzwi…

...bym mogła opowiedzieć, co w życiu „narozrabiałam” - stwierdziła na koniec spotkania pani Janina. Dodała: - Z perspektywy przeżytych lat, trudno nie przyznać, że otrzymałam talentów wiele. Czy wszystkie właściwie wykorzystałam, czy nie zakopałam do ziemi części z nich? To już kto inny, kiedyś oceni… Poprosiła też, by urodziny zakończyć odczytaniem fragmentu Oratorium Niepołomickiego „Amabilis”. Chodziło o fragment z frazą „ (…) dobrze żyć w Niepołomicach”.

WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 9

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski