Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niesamowita Sandecja zbiła lidera i jest już na podium!

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Piłkarze z Nowego Sącza zaskoczyli lidera na jego terenie
Piłkarze z Nowego Sącza zaskoczyli lidera na jego terenie Fot. Sandecja.pl
Piłkarze Sandecji Nowy Sącz w sobotę po nieoczekiwanym pokonaniu Korony w Kielcach awansowali na trzecie miejsce w tabeli rozgrywek Fortuna 1 Ligi. Podopieczni trenera Dariusza Dudka mimo przymusowej gry na obcych stadionach (przy Kilińskiego 47 powstaje nowy stadion) świetnie odnaleźli się w tej sytuacji. „Duma Krainy Lachów” w bieżącym sezonie odniosła już pięć zwycięstw, przy raptem jednym remisie i dwóch porażkach.

Podopieczni trenera Dariusza Dudka po tym, jak przez trzy tygodnie musieli poddać się przymusowej pauzie (potyczki z Puszczą Niepołomice i Skrą Częstochowa zostały przełożone; mecz z Puszczą już się odbył), zanotowali świetny powrót do ligowej rywalizacji. Sądeczanie najpierw rozprawili się z GKS 1962 Jastrzębie wygrywając 3:0. Następnie okazali się lepsi od Puszczy Niepołomice 2:1 i zwyciężyli w Kielcach 1:0. Ostatni z zespołów, lider pierwszoligowych zmagań prowadzony przez Dominika Nowaka, w tym sezonie jeszcze nie zaznał goryczy porażki, tak było przynajmniej do sobotniej potyczki z Sandecją.

Pierwszy taki zespół w sezonie

Miejscowi już od pierwszych minut chcieli dyktować warunki na boisku. Kielczanie często zapędzali się w pole karne gości, ale ci efektywnie się bronili. Pierwszy celny strzał na bramkę Sandecji padł po ok. 10 minutach gry, gdy szczęścia próbował młodzieżowiec Marcin Szpakowski, ale nie trafił czysto w piłkę, co ułatwiło zadanie bramkarzowi. W kolejnych minutach nie brakowało emocji. Najpierw Swietosław Dikow po dośrodkowaniu od kolegi, o centymetry minął się z piłką, następnie po rzucie rożnym piłkę przejął Damian Chmiel, odegrał do Tomasza Boczka, a ten wpakował ją między słupki, notując swoje pierwsze trafienie w tym sezonie. Miejscowi byli zaskoczeni.

Jeszcze w pierwszej połowie odpowiedziała Korona. Po koźle zza szesnastki uderzał Jakub Łukowski, ale golkiper sądeczan sparował futbolówkę. Piłkarze przyjezdnych tez mieli swoje szanse w tym fragmencie meczu, ale Chmiel i Walski nie zamienili niezłych okazji na kolejne bramki.

Kielczanie bardzo chcieli zadać cios, ale świetnie interweniował Pietrzkiewicz. Tak było choćby w 50. min, gdy futbolówka zmierzała w samo okienko bramki, ale 33–latek popisał się świetnym refleksem i skutecznie poradził sobie z tym wyzwaniem. W kolejnych minutach rosła przewaga Korony, co jednak nie przekładało się na jakieś bardzo groźne okazje strzeleckie. Sądeczanie mając w głowach to że zdołali strzelić gola na boisku lidera (Korona straciła dopiero trzeciego domowego gola w tej kampanii), bronili swej bramki niczym twierdzy. Ostatecznie ta sztuka się Sandecji udała, sądeczanie wywieźli z Kielc niezwykle cenne trzy punkty.

Warto dodać, że debiut obecnego trenera Sandecji Dariusza Dudka przypadł właśnie na mecz z Koroną w Kielcach. Rok temu, 14 listopada, sądeczanie przegrali 0:1, ale pokazali się z bardzo dobrej strony, po czym rozpoczęli passę siedemnastu kolejnych spotkań w lidze bez porażki. Obecna, zwycięska, seria trwa już trzy mecze...

Korona Kielce – Sandecja Nowy Sącz 0:1 (0:1)
0:1 Boczek 12.

Korona: Forenc - Szymusik (83 Zebić), Malarczyk, Koj, Danek (46 Błanik) - Oliveira, Szpakowski (77 Górski), Podgórski (71 Lewandowski), Łukowski, Sierpina - Frączczak.

Sandecja: Pietrzkiewicz – Rudol, Słaby, Kobryń, Boczek, Piter-Bućko - Szczepanek (46 Zych), Sovsić (59 Janicki), Chmiel (88 Małkowski), Walski - Dikow (59 Wolny).

Żółte kartki: Oliveira, Frączczak (Korona) oraz Szczepanek, Chmiel, Słaby (Sandecja)

Sędziował: Grzegorz Kawałko (Białystok)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Niesamowita Sandecja zbiła lidera i jest już na podium! - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski