Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieśli obraźliwy transparent podczas marszu Krakowska Antykomuna. Sąd skazał ich na prace społeczne

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Marsz Krakowska  Antykomuna z 16 grudnia 2017 r.
Marsz Krakowska Antykomuna z 16 grudnia 2017 r. Andrzej Banaś
Trzy osoby z powiatu tarnowskiego usłyszały wyrok Sądu Okręgowego w Krakowie za kierowanie gróźb wobec grupy osób z powodu ich przynależności politycznej i publiczne nawoływanie do przemocy. 18-letni Krystian G., 20-letnia Karolina K. i 19-letni Radosław P. podczas marszu Krakowskiej Antykomuny 16 grudnia 2017 r. trzymali transparent z hasłem „Dobry czerwony to martwy czerwony”.

KRÓTKI WYWIAD - 18.02.
 
WIDEO: Krótki wywiad

Sąd w wyroku skazał ich na 7 miesięcy ograniczenia wolności przez wykonywanie nieodpłatnie 20 godzin prac społecznych miesięcznie. Skazani mają też ponieść koszty procesu od 90 zł do 2000 zł.

Marsz odbył się na trasie Krzyż Katyński, przez Rynek Główny pod Urząd Wojewódzki na ul. Basztowej i był organizowany przez Stowarzyszenie Małopolscy Patrioci i Stowarzyszenie Młodzież Wszechpolska. Legalnie został zarejestrowany 29 listopada 2017 r.

Około 60 demonstrantów podczas przemarszu wznosiło hasła „Śmierć wrogom ojczyzny”, „A na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści”, „Raz sierpem raz młotem czerwoną hołotę”, „Byłeś w ZOMO byłeś w ORMO teraz jesteś za Platformą”, „Byłeś w ZOMO, jesteś w KODzie, demokracja zawsze bodzie”, „Miasto Kraka wolne od lewaka”. Dominował nad wszystkim transparent „Dobry czerwony to martwy czerwony”.

Postronne osoby wyrażały dezaprobatę i sprzeciw wobec takiej formy manifestowania poglądów przez maszerujących. Policjanci wylegitymowali osoby trzymające baner, tym bardziej, że mówiły że jest ich własnością, dwoje z nich to studenci, trzecia bez zawodu.

Przesłuchiwani nie zaprzeczali, że brali udział w demonstracji, ale przekonywali, że nie nawoływali do nienawiści i chcieli jedynie uczcić ofiary komunizmu. Radosław P. bronił się, nie widział napisu na banerze, bo trzymał go z drugiej strony. Sąd nie uwierzył w takie tłumaczenia.

Zauważył sąd, że bezpośrednim adresatem groźby było ugrupowanie polityczne o lewicowych poglądach, co wynika z treści baneru. Biorąc udział w takim zgromadzeniu oskarżeni działali z zamiarem, by taka groźba dotarła do konkretnego ugrupowania politycznego w powszechnym języku zwanego „czerwonym” Motywowała oskarżonych, dodał sąd, pewna przynależność, może nawet nieformalna, do stowarzyszenia będącego organizatorem marszu i działali z zamiarem zastraszenia owej grupy politycznej angażując się w pewien akt przemocy i wszechobecną mowę nienawiści.

Zdaniem sądu skala mowy nienawiści i politycznej walki przybrała najwyższym możliwy poziom o czym świadczą wydarzenia w Gdańsku (zabicie prezydenta) czy wydarzenia w Białymstoku ( zamieszki w związku z Marszem Równości, gdzie bito, wyzywano i poniżano uczestników). Konkluduje sąd, że przemoc i agresja to nie są rozwiązania i choć oskarżeni to ludzie młodzi, zdecydowanie nie można im pobłażać ze względu na ich wiek. Obrońca jednego z oskarżony złożył apelację i chciał niższej kary, wskazywał na dotychczasową niekaralność swojego klienta i nadmierne obciążenie wysokimi kosztami sądowymi. Sąd Apelacyjny w Krakowie wyroku jednak nie zmienił, jest prawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Nieśli obraźliwy transparent podczas marszu Krakowska Antykomuna. Sąd skazał ich na prace społeczne - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski