Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niespodzianka w Miechowie. Beniaminek pokonał lidera z Proszowic

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Adam Przeniosło z Proszowianki (w środku) atakowany przez graczy Pogoni Rafała Dudka (z lewej) i Łukasza Kosałkę
Adam Przeniosło z Proszowianki (w środku) atakowany przez graczy Pogoni Rafała Dudka (z lewej) i Łukasza Kosałkę Aleksander Gąciarz
W meczu IV kolejki I grupy krakowskiej klasy okręgowej Pogoń Miechów pokonała na własnym boisku liderującą Proszowiankę 2:1. Bramki dla podopiecznych Sławomira Świecy zdobyli w drugiej połowie Aleksander Król i Hubert Maniak. Dla gości trafił przed przerwą Adam Przeniosło

Nerwowo zrobiło się już przed pierwszym gwizdkiem. Sędzia Kamil Januszek domagał się od trenera Pogoni Sławomira Świecy, by ten założył na siebie kolorowy trykot. Szkoleniowiec ubrany był w czarną koszulkę, a w takich strojach zagrali w Miechowie goście. Arbiter obawiał się, że może to utrudnić asystentowi ocenę sytuacji w przypadku spalonych. Ostatecznie, po głośnej wymianie zdań, trener postawił na swoim i stroju nie zmienił.

Na boisku tymczasem od początku rozpętała się zacięta walka. Nikt nie cofał nogi, trzeszczały kości, a od czasu do czasu dochodziło do przepychanek. W ekipie gospodarzy zagrało dwóch nowych graczy. Pierwszym z nich był Brazylijczyk Paolo Santarosa, który zajął miejsce stopera obok Kamila Dąbrowskiego. Drugi nowy gracz to pozyskany z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski Wiktor Mazur. Występujący dotąd w Centralnej Lidze Juniorów piłkarz w 9 minucie przeprowadził akcje lewą stroną, ale uderzył niecelnie.

Była to zapowiedź ataków Pogoni, która stworzyła sobie do przerwy kilka dobrych okazji bramkowych. W 20 min. Zawartka wygrał pojedynek z Maniakiem. Potem ten sam zawodnik z bliska trafił w słupek. Wreszcie po wrzutce z prawej strony główkował z bliska Niang, ale Zawartka fantastycznie obronił.

Goście aż tylu okazji nie mieli, ale potrafili jedną wykorzystać. W końcówce I połowy A. Przeniosło dwa razy stawał sam na sam przed M. Machem. Za pierwszym razem uderzył niecelnie, w powtórce już się nie pomylił. Wcześniej z kolei w idealnej sytuacji nie trafił w bramkę Prochownik.

Po zmianie stron miejscowi zagrali z jeszcze większą determinacją a Proszowianka czekała na kontry. Po dwóch z nich okazje mieli Bździuła i Prochownik, jednak zabrakło precyzji przy uderzeniach z okolic pola karnego. Tymczasem w 81 minucie przed bramką gości doszło do zamieszania, żaden z obrońców nie wyjaśnił sytuacji, aż do piłki dopadł Król nie uderzeniem z kilku metrów nie dał Zawartce szans na interwencję.

Gdy goście zaatakowali, by odzyskać prowadzenie, zostali skarceni po raz drugi. Maniak uciekł lewą stronę, nie zdołał go zatrzymać wślizgiem Skalski, i w sytuacji sam na sam z Zawartką strzelił do siatki. Potem snajper Pogoni mógł jeszcze pokusić się o dwa gole, ale nie był już tak skuteczny.

Proszowianka straciła pierwsze punkty w sezonie i fotel lidera.

Zdaniem trenerów

Sławomir Świeca, Pogoń: - Chyle czoła przed chłopakami, bo włożyli w ten mecz mnóstwo serca. Poza tym byliśmy chyba lepiej zorganizowani. Graliśmy bardziej zespołowo. Proszowianka miała dwie indywidualności, ale jako drużyna to my byliśmy lepsi. Mieliśmy chyba cztery stuprocentowe sytuacje. Mam tylko pretensje o straconą bramkę, bo mieliśmy strzelca rozpracowanego i popełniliśmy błąd. Jedziemy dalej. Mieliśmy grać o utrzymanie a mamy już siedem punktów i wszystko może się wydarzyć.

Mariusz Szarek, Proszowianka: - Widać było dzisiaj po nas trudy środowego meczu pucharowego ze Zwierzynieckim. Nie jest jednak żadne usprawiedliwienie, bo stworzyliśmy sobie kilka okazji bramkowych, które powinniśmy wykorzystać. Po przerwie daliśmy sobie narzucić prosty styl gry Pogoni, polegający na dalekich wyrzutach z autu i rzucaniu długich podań w stronę Nianga. Przy stanie 1-1 mogłem kazać chłopakom grać bez ryzyka i pewnie skończyłoby się remisem, ale mamy we krwi grę o zwycięstwo i tym razem się nie udało.

Pogoń Miechów - Proszowianka 2:1 (0:1)

Bramki: 0:1 A. Przeniosło 45+1, 1:1 Król 81, 2:1 Maniak 86

Pogoń: M. Mach - Antosiewicz, Dąbrowski, Santarosa (71 Nawrot), Dudek - Król (90+1 Wędzony), Kosałka (82 Żarnowiecki), Habryn, Niang, Mazur (78 Podsiadło) - Maniak

Proszowianka: Zawartka - Wrona, Wasilewski, Skalski, Woźniak - K. Bździuła (82 Gorczyca), Polański, A. Przeniosło - Mach, Prochownik, Dębski

Żółte kartki: Dąbrowski, Niang, Maniak - Bździuła

Sędziował Kamil Januszek (Olkusz) Widzów 200

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski