Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niewiadome w Fabloku

BK
- Propozycja działaczy chrzanowskiego klubu oznaczała dla mnie niewątpliwie formę awansu, do tej pory bowiem prowadziłem zespoły klasy A - przyznaje trener Tomasz Ryba. - Po pierwszych zajęciach okazało się, że w zespole jest zbyt dużo niewiadomych dotyczących przede wszystkim kadry pierwszej drużyny. Oceniłem, że ryzyko prowadzenia drużyny w tej sytuacji jest zbyt duże. Mam zbyt duży sentyment do tego klubu, aby podjąć się zadania, które może zakończyć się fiaskiem. Jestem związany z Chrzanowem i Fablokiem, darzę ten klub dużym sentymentem.

Trener Ryba zrezygnował po dwóch treningach

 Po odejściu trenera Antoniego Gawronka do Alwerni działacze Fabloku Chrzanów postanowili zatrudnić w roli nowego szkoleniowca Tomasza Rybę. Ten jednak po przeprowadzeniu dwóch treningów zrezygnował ze swojej misji.
 Ryba był wychowankiem chrzanowskiego klubu, potem grał w tym klubie w sumie 17 lat. Zakończył karierę w 1990 roku. Pod koniec swojej piłkarskiej kariery prowadził go m. in. Antoni Gawronek, a w zespole grali Burliga czy Skoczylas, którzy jeszcze niedawno bronili barw Fabloku. Z częścią obecnych piłkarzy chrzanowskich spotkał się później jako trener rezerw, wprowadzając je do klasy A.
 Nie był to jedyny awans drużyn prowadzonych przez Tomasza Rybę. Jak do tej pory ma dość szczęśliwą rękę. Do klasy A wprowadził także Kwaczałę i Ruch Młoszową. W minionym sezonie prowadzone przez niego Tempo Płaza okazało się najlepszą drużyną klasy A w podokręgu olkuskim. Niestety zakulisowe rozgrywki sprawiły, że zespołowi odjęte zostały cztery punkty i awans przy zielonym stolinku przyznano Wolance.
 Trener Ryba mówiąc o zagadkach personalnych w Fabloku miał na myśli przede wszystkim fakt, że z różnych powodów z podstawowego składu ubyło 6 graczy. Karierę zakończyli lub postanowili zrezygnować z gry w Fabloku: Pawela, Dąbek i Milcz. Kargula i Olszowski leczą kontuzję, a Synowiec wyjechał prywatnie do Holandii i nie wiadomo kiedy wróci. - Jest zbyt mało czasu, aby przy tak dużym ubytku zawodników znaleźć zastępców, tym bardziej, że nie zanosiło się na jakieś posiłki z zewnątrz. Zbudować niemal od podstaw drużynę w ciągu czterech tygodni jakie pozostały do inauguracji rozgrywek moim zdaniem jest niemożliwe. Powiedziałem zresztą działaczom, że gdybym taką ofertę otrzymał w styczniu, to mógłbym podjąć się tego zadania. W tym przypadku moje obawy były jednak zbyt duże - dodaje trener Ryba, który oczekiwany jest na treningu w Płazie.
 Działacze Tempa nie rezygnują bowiem z dochodzenia swoich praw i po decyzjach Małopolskiego OZPN, który przyznał im rację, zamierzają się odwołać teraz do PZPN. Być może uda się jednak uzyskać upragniony awans do okręgówki.
(BK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski