Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niewielka skrzynka wykryje szkodliwe promieniowanie

Agnieszka Maj
Agnieszka Maj
Mieszkańcy obawiają się promieniowania z anten telefonii komórkowej
Mieszkańcy obawiają się promieniowania z anten telefonii komórkowej Fot. Anna Kaczmarz
Środowisko. Urządzenie będzie służyć inspektorom ochrony środowiska do niezapowiedzianych kontroli.

Władze Krakowa zamierzają kupić analizator widma, urządzenie, które ma wykrywać zbyt wysokie natężenie promieniowania elektromagnetycznego. Będzie z niego korzystać Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Analizator pozwoli namierzyć operatora telefonii komórkowej, który łamie przepisy. Teraz jest to dość trudne.

- Kiedy dostajemy sygnały od mieszkańców, że coś może być nie tak z promieniowaniem, to nie wiadomo, która antena, ze wszystkich znajdujących się na maszcie, jest za to odpowiedzialna - mówi Paweł Ciećko, wojewódzki inspektor ochrony środowiska.

Aby to ustalić, trzeba przeprowadzić czasochłonne i skomplikowane analizy. Konieczne jest m.in. wezwanie wszystkich operatorów, którzy korzystają z masztu, aby udostępnili swoje dane na temat czasu i natężenia nadawania w konkretnym dniu. A potem mieszkańcy i tak nie wierzą w te wyniki, ponieważ pochodzą od operatorów, a nie z kontroli.

Nowe urządzenie ma działać jak fotoradar. To skrzynka wielkości teczki, którą wystarczy rozłożyć w pobliżu masztu i od razu będzie można dowiedzieć się, czy faktycznie występuje nadmierne promieniowanie. Analizatory pozwolą pracownikom WIOŚ ustalić, kto jest za to odpowiedzialny i kto powinien zostać ukarany.

Autor: Agnieszka Maj

Na pomysł zakupu takiego urządzenia dla Krakowa wpadł radny PO Grzegorz Stawowy, który zgłosił do tegorocznego budżetu poprawkę, aby zarezerwować na ten cel 200 tys. zł. - Mieszkańcy Krakowa skarżyli się, że kontrole do tej pory wykonywane są niewiarygodne. Dlatego wpadłem na pomysł zakupu takiego urządzenia - mówi Grzegorz Stawowy.

W najbliższych dniach ma zostać ogłoszony przetarg na zakup analizatora, będzie to drugi w Polsce. To jednak niejedyne działania, jakie będą podjęte w Krakowie w sprawie tzw. elektrosmogu. W najbliższych miesiącach warszawski Instytut Łączności przeprowadzi pod Wawelem badania na temat faktycznego promieniowania, a nie tego, które deklarują operatorzy telefonii komórkowej. Wybranych zostanie losowo kilkadziesiąt anten na terenie miasta. Oprócz tego Collegium Medicum UJ przygotowuje raport podsumowujący dostępne - polskie i zagraniczne - badania na temat szkodliwości promieniowania.

Rząd planuje także kampanię edukacyjną, która ma zwiększyć świadomość tego problemu oraz propagować mądre sposoby korzystania z urządzeń takich jak telefony komórkowe czy tablety. Z tych wszystkich działań cieszy się Barbara Gałdzińska-Calik z Fundacji Instytut Badań Elektromagnetycznych im. Jamesa Clerka Maxwella w Krakowie. Jej zdaniem problem szkodliwości promieniowania był do tej pory w Polsce pomijany.

- Czekamy na obiecane działania polskiego rządu w sprawie ochrony promieniowania, naszym dzieciom się to należy - mówi Barbara Gałdzińska-Calik.

To właśnie dzieci są najbardziej narażone na szkodliwe promieniowanie. Na początku maja naukowcy z medycznych wydziałów uniwersytetów Harward i Yale ostrzegli kobiety w ciąży, aby nie trzymały telefonów komórkowych blisko brzucha, ponieważ może mieć to negatywny wpływ na rozwój mózgu ich dziecka. Według pediatrów rodzice powinni także ograniczyć swoim dzieciom dostęp do telefonów komórkowych, tabletów i innych urządzeń z bezprzewodowym internetem, ponieważ może to wywołać problemy z koncentracją.

Lekarze podkreślili, że jest bardzo mało badań mówiących o wpływie promieniowania elektromagnetycznego na dzieci, ale nawet te, które są, dają podstawy do podjęcia środków ostrożności.

Jedne z niedawno opublikowanych badań były przeprowadzone na myszach. Na klatce kilku z nich umieszczono telefon komórkowy, gdy były w ciąży. Okazało się, że ich potomstwo było nadpobudliwe do tego stopnia, że godzinami obijało się o ściany klatki, nie miało żadnego kontaktu z otoczeniem. W innych badaniach udowodniono, że dzieci wchłaniają więcej promieniowania niż dorośli, bo ich czaszki są cieńsze.

W Krakowie na problemy zdrowotne, które mogą być skutkiem promieniowania, narzeka sporo mieszkańców. - Mamy mnóstwo skarg dotyczących promieniowania elektromagnetycznego. Podchodzimy do ich poważnie, ponieważ wiemy, że nadmierne promieniowanie nie jest obojętne dla zdrowia mieszkańców - zapewnia Paweł Ciećko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski