Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niewielkie zmiany na liście leków refundowanych. Chorzy na cukrzycę znowu ponieśli porażkę

Dorota Stec-Fus
Fot. Archiwum
Zdrowie. Tylko jeden nowoczesny preparat trafił na nową listę refundacyjną. Chodzi o seebri breezhaller, stosowany w leczeniu chorób płuc.

Od 1 września będzie obowiązywać nowa lista leków refundowanych. Od obecnej różni się niewiele, Ministerstwo Zdrowia wprowadziło tylko kilka zmian.

Na liście znalazł się seebri breezhaller, lek pomocny w łagodzeniu przebiegu przewlekłej obturacyjnej choroby płuc u osób dorosłych. Chory zapłaci za jedno opakowanie leku 40,92 zł.

Refundowana będzie również neulasta, podawana pacjentom po chemioterapii i radioterapii. Zapobiega wystąpieniu gorączki neutropenicznej, która może doprowadzić do śmierci. Przez lipiec i sierpień chory musiał płacić za ten lek 100 proc., czyli 122,8 zł. Od 1 września będzie dostępny na ryczałt w wysokości 3,20 zł.

Od września preparat o nazwie prolia będzie można podawać także kobietom powyżej 60 roku życia, cierpiącym na osteoporozę. Dotąd było to niemożliwe. Za jedną dawkę leku pacjentka zapłaci 253 zł. – Zważywszy, że przyjmowany jest tylko dwa razy do roku, kwota nie jest porażająca – komentuje Katarzyna Leoszkiewicz z IMS Health, firmy monitorującej rynek leków.

Resort zdrowia zdecydował się wreszcie na refundację wiga­batryny dzieciom z tzw. Zespołem Westa (dotąd lek ten był refundowany przy leczeniu innych dolegliwości). Ta rzadko występująca choroba, atakująca niemowlęta w wieku od 3. do 9. miesiąca życia sprawia, że rozwój psychoruchowy dzieci zostaje zahamowany. Rodzice zapłacą za preparat tylko 3,2 zł.

Pacjenci uzyskali także dostęp do programu „Leczenie pierwotnych niedoborów odporności u pacjentów dorosłych”, w którym dostępne są leki zawierające immunoglobuliny ludzkie. Sukcesem zakończyła się też walka chorych na stwardnienie rozsiane, leczonych preparatami rebif oraz extavia.

Dotąd otrzymywali je tylko przez pewien czas, potem musieli płacić. Od września zostaje zniesiony ograniczony czas trwania terapii. Katarzyna Leoszkiewicz zauważa jednak, że na razie nie ma rozporządzeń resortu zdrowia i NFZ w tej sprawie.

Natomiast chorzy na cukrzycę po raz kolejny ponieśli porażkę. Organizacje pacjentów oraz diabetolodzy od lat walczą o refundację leków inkretynowych, potrzebnych w leczeniu cukrzycy typu 2. Cierpią na nią ponad 2 mln Polaków, a nasz kraj jest jedynym w UE, w którym preparaty te nie są finansowane ze środków publicznych.

– Upór resortu jest niezrozumiały, tym bardziej że leki otrzymały pozytywną rekomendację Agencji Oceny Technologii Medycznych – komentuje prof. Jacek Sieradzki z Collegium Medi­cum UJ, członek zarządu Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego. I podkreśla, że leczenie powikłań cukrzycy jest osiem razy droższe niż koszt refundacji leków, które powikłaniom mogą zapobiec.

Na leczenie tej choroby wydajemy ok. 3 mld zł rocznie, na leczenie powikłań 56 mld zł.

W cierpliwość muszą uzbroić się także kobiety, chore na tzw. HER2 - dodatniego raka piersi. Skuteczny w leczeniu tej choroby, powszechnie stosowany w UE pertuzumab znów nie znalazł się w wykazie refundacyjnym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski