Niewłaściwy właściciel

Odmówienie klubowi ze Stróż licencji na grę w I lidze miało bardzo konkretny powód. Działacze Kolejarza w piśmie odwoławczym, jako obiekt zastępczy wskazali stadion Sandecji, dowodząc zawarcie z nią stosownej umowy. Tymczasem właścicielem obiektu przy ul. Kilińskiego jest nie Sandecja, lecz Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Nowym Sączu.

– Nie został spełniony zatem podstawowy warunek – tłumaczy Łukasz Wachowski, dyrektor Departamentu Rozgrywek Krajowych w PZPN. – Już bowiem po wizycie Komisji Licencyjnej w Stróżach wiadomo było, że o rozgrywaniu I-ligowych spotkań na stadionie w tej miejscowości nie może być mowy. Choćby z tej przyczyny, że rozmiary boiska nie spełniają wymogów.

Dyrektor informuje, że długa jest lista innych zastrzeżeń. Przykładowo: jeden z trenerów grup młodzieżowych łączy pełnienie trzech różnych funkcji, co jest niedopuszczalne. – Nad tą i podobnymi do niej sprawami moglibyśmy od biedy przejść jakoś do porządku dziennego. Ale „nie puszczały” nas te wymogi boiskowe. I proszę w decyzji Komisji Odwoławczej nie doszukiwać się żadnych złośliwości, czy wręcz chęci pognębienia Kolejarza dlatego tylko, że klub ma siedzibę w małej miejscowości. Jeśli chcemy uzdrawiać polski futbol, to musimy postępować zgodnie z __przepisami – przekonuje Wachowski.

Rządzący klubem z podgry-bowskiej miejscowości senator Stanisław Kogut nie krył rozżalenia decyzją Komisji Odwoławczej. Mówił, że jest to świadome działanie, dopatrywał się zawiązania jakiegoś spisku przeciwko Kolejarzowi. Zapowiedział przy tym rozwiązanie w nim piłkarskiej drużyny seniorów oraz wycofanie się z działalności sportowej.

– I podtrzymuję, że nie mam już siły na ciągłe użeranie się z działaczami z piłkarskiej centrali – wyjaśnia parlamentarzysta. – Być może rzeczywiście popełniliśmy błąd przy wskazaniu właściciela zastępczego obiektu, ale przecież był jeszcze czas, żeby zwrócić nam na to uwagę. A o kompetencji ludzi z PZPN najlepiej świadczy fakt, że w przesłanej nam decyzji nie wyrażono zgody na występy Kolejarza w... II lidze.
Czyżby przedwcześnie nas zdegradowano? Natomiast co się tyczy przyszłości sekcji seniorów, to jednak spróbujemy utrzymać ją przy życiu. Szkoda byłoby, gdyby 14 lat mojej bezinteresownej działalności na rzecz klubu poszło na marne. Przekazaliśmy zatem do PZPN wniosek o przyznanie nam licencji na występy w lidze drugiej.

Informację tę potwierdza Łukasz Wachowski: – Istotnie, byli w Warszawie w poniedziałek panowie z Kolejarza. Złożyli odpowiednie pismo, chwilę z nimi porozmawiałem. Komisja zbiera się we wtorek. Wówczas będzie wiadomo, gdzie w __najbliższym sezonie zagrają stróżanie.

Zapytany o szansę otrzymania przez Kolejarz zgody na występy w II lidze, dyrektor odpowiada, że to nie on będzie wydawał decyzję._– Mogę jedynie zauważyć, że w __II lidze kryteria są mniej surowe. Dlatego myślę, że szanse Kolejarza nie są małe – _dyplomatycznie odpowiada dyrektor departamentu.

Jakiej zatem należy spodziewać się przyszłości Kolejarza? Senator przypomina, że ważność kontraktów z wszystkimi zawodnikami wygasa z końcem czerwca. Będą mieć więc wolną rękę w wyborze pracodawcy. Kogut wyraża wszak nadzieję, że przynajmniej część z nich zdecyduje się na pozostanie w Stróżach. O ile oczywiście będzie mógł on grać w II lidze. Podobnie rzecz się ma z trenerem Przemysławem Cecherzem.

_– Wkrótce się z nim spotkam, omówimy wszystkie interesujące nas sprawy. To w mojej opinii najlepszy fachowiec, jaki kiedykolwiek pracował w Stróżach. Jeśli otrzyma propozycję pracy z drużyną z __wyższej ligi, to będę mu szczerze życzył powodzenia – _zapewnia Stanisław Kogut.